Kazimierz Basta już pół wieku zamyka w drewnie lachowską kulturę
Już od niemal 50 lat spod ręki Kazimierza Basty, snycerza ze Stadeł, wychodzą różnej wielkości świątki, postacie ludzkie, a także diabełki. Ma charakterystyczny, łatwo rozpoznawalny styl, silnie osadzony w tradycji rzeźbiarskiej, a jego figurki zdobią kolekcje nie tylko w Polsce, ale i w USA, Kanadzie, Wielkiej Brytanii, Austrii i we Włoszech.
Jubileuszu winszował artyście starosta nowosądecki Marek Kwiatkowski.
- Proszę przyjąć gratulacje oraz wyrazy najwyższego uznania. Pana wieloletnie zaangażowanie oraz wkład w promocję kultury Lachowskiej zasługuje na wielki szacunek. Jestem pełen podziwu dla siły, z jaką realizuje pan niestrudzenie swoją misję. Życzę zdrowia i jeszcze wielu sukcesów artystycznych – mówił artysta.
Kazimierz Basta zawsze mówi, że rzeźbiarstwo jest dla niego jak jedzenie i oddychanie, stanowi nieodłączny element życia. Artysta pracuje głównie w drewnie lipowym, topoli i brzozie. jm