Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
24/07/2020 - 23:20

Krynica: kpt. Jerzy Widejko gościem obchodów 76. rocznicy akcji Ostra Brama

Kpt. Jerzy Widejko powrócił niedawno z Wilna, gdzie był jednym z gości honorowych obchodów 76. rocznicy operacji "Ostra Brama". Od ponad 10 lat jest związany z Sądecczyzną, a szczególnie z Krynicą, gdzie sprzedaje książkę „Najmłodszy partyzant Wileńszczyzny”, będącą zapisem jego wojennych wspomnień.

Z udziałem ambasador Polski na Litwie, Urszuli Doroszewskiej, w Wilnie odbyły się uroczystości związane z 76. rocznicą operacji pod kryptonimem „Ostra Brama”. Złożono kwiaty na 87 grobach poległych żołnierzy Armii Krajowej. Kpt. Jerzy Widejko był jednym z gości honorowych obchodów.

Jerzy Widejko urodził się 12 czerwca 1933 roku. Chłopiec wcześnie został sierotą, ojciec zaginął we wrześniu 1939 roku, zaś matka zmarła w czasie okupacji. Jego młodszego brata Macieja adoptowała dalsza rodzina, on zaś trafił do III Wileńskiej Brygady Armii Krajowej pod dowództwem Gracjana Froga ps. „Szczerbiec” w styczniu 1944 roku.

W oddziale otrzymał mundur i broń. Przydzielono go do pracy rusznikarzowi. Pełnił funkcję gońca, łącznika i zwiadowcy.

Jako dziecko uczestniczył w działaniach pod kryptonimem Ostra Brama, stanowiącej cześć akcji "Burza", mającej na celu wyzwolenie Wilna spod okupacji niemieckiej. Zakładała samodzielne wyzwalanie przez Armię Krajową okupowanych ziem polskich, jeszcze przed wkroczeniem Armii Czerwonej.

Rozpoczęła się w nocy z 6 na 7 lipca 1944 roku. Mimo liczebnej i militarnej przewagi Niemów, Polakom udało się wyzwolić znaczną część Wilna. Do 13 lipca, we współdziałaniu z wojskami radzieckimi, miasto zostało wyzwolone.

Na Górze Zamkowej żołnierze AK wywiesili biało-czerwoną flagę. Jednak wkrótce sowieccy żołnierze zastąpili ją czerwonym sztandarem.

Jerzy Widejko jest emerytowanym nauczycielem historii. Mieszka w Nowym Targu, ale często przyjeżdża do Krynicy. Latem na deptaku, zimą zaś w Pijalni Głównej rozstawia niewielki stoliczek, a na nim książkę własnego autorstwa „Najmłodszy partyzant Wileńszczyzny”, będącej zapisem jego życia jako „dziecka pułku”.

Nawiązuje też liczne kontakty z wieloma ludźmi i instytucjami, w tym ze szkołami, które potem odwiedza i wygłasza w nich prelekcje historyczne. Potrafi opowieści dostosować do wieku odbiorcy, gdyż przeprowadza je również w przedszkolach. Na Sądecczyźnie odwiedził wiele oświatowych placówek, gdzie opowiadał o tym, jakie pełnił zadania w oddziale.

O marnym pożywieniu, insektach.  O domu dziecka,  z którego uciekł do Polski. I o tym, że miał za duże odzienie i buty. Ważył 35 kilogramów, a karabin 7 kilogramów.

-Spotkania z młodymi ludźmi dają mi dużo satysfakcji i sił-wyznaje  kapitan Jerzy Widejko.-Zainteresowanie moimi wojennymi opowieściami to największa dla mnie nagroda.

(MK) fot. aut., w tym z książki J. Widejki







Dziękujemy za przesłanie błędu