Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
15/10/2018 - 09:30

Kulisy I wojny światowej, czyli osobiste spotkanie z legionistami Piłsudskiego

Są tacy, jak w piosenkach i opowieściach. Odważni, dziarscy, weseli. Kochają swoją ojczyznę, a śmierci grają na nosie. Właśnie w ten sposób Teatr Robotniczy przedstawił polskich bohaterów wojennych w pięknej sztuce „Gałązka rozmarynu” Nowakowskiego. To kolejny spektakl Jesiennego Festiwalu Teatralnego:


We wspaniałym widowisku sądeckiego teatru, reżyser Janusz Michalik zdołał doskonale oddać nie tylko grozę wojny, ale i światło nadziei jawiące się każdemu z naszych dzielnych wojaków.

Dzięki realistycznej scenografii Wojciecha Stefaniaka, odpowiedniej muzyce, grze świateł i wiernie odwzorowanym odgłosom wybuchów, widz nie mógł oprzeć się  wrażeniu, jakby przebywał na polu bitwy razem z bohaterami.

W odróżnieniu od większości utworów czy filmów historycznych, „Gałązka rozmarynu” skupia się nie tylko na wydarzeniach, ale przede wszystkim na odczuciach towarzyszących żołnierzom pierwszej kompanii kadrowej. Siła, nadzieja, wciąż przezwyciężany strach, wiara, a także miłość – były przez każdego z nich przejawiane inaczej.

Bohaterów łączyła niezwykła więź, pozwalająca narażać własne życie dla ratowania kamrata.  Wspólny cel – zwycięstwo – połączył w walce z wrogiem ludzi o bardzo różnych charakterach. Dzięki świetnemu przygotowaniu i talentowi aktorów, widz z łatwością dostrzegał indywidualnie kreowane cechy każdej z piętnastu postaci.

Za sprawą pamiętnika Iskry – bohatera odgrywanego przez Piotra Kotowicza – postacie przedstawiane były odbiorcom już na początku spektaklu. Byli to między innymi dowódca Wilk (Kamil Jakubowski), góral Juhas (Michał Luksa), Grotgier (Sławomir Bodziony), czy Brzytwa (Marcin Król).

Później, dzięki ciekawej narracji, innych bohaterów przedstawiono poprzez ich rozmowy osobiste. Poza dzielnymi kombatantami pojawiły się dwie panie – Obywatelka Sława (Jolanta Mrówka) oraz Ciotka (Barbara Klimczak).

Kapitana austriackiej armii zagrał Marcin Iwański, zaś reżyser Michalik wcielił się w rolę niosącego ciężar minionych przeżyć Betona, jednego z polskich żołnierzy.  W roli Ciupagi wystąpił Adam Ślepiak, Parzenicy zaś – Mariusz Hatlaś. Histria zagrał Patryk Lupa, Sasa – Jan Kożuch. Podnoszącego morale kompanii Kapucyna odegrał Mieczysław Filipczyk, a Józefa Słowikowskiego – Sebasian Cebula.

Jedni byli bardziej, inni mniej wrażliwi. Jedni stateczni, inni porywczy. Jedni dumni i pewni siebie, inni skromni, ale z całą pewnością wszyscy w głębi serca dobrzy. Nie maszyny do zabijania, a patrioci poświęcający życie za chwałę ojczyzny – tak, jak prawdziwi Polacy owego okresu.

[email protected] fot. Andrzej Rams







Dziękujemy za przesłanie błędu