Leszek Mazan: sierpień miesiącem trzeźwości. Co byśmy dzisiaj pili?

- Może ktoś z Czytelników słyszał (choć wielu nie chce słyszeć…) – rozpoczęty właśnie sierpień obchodzony jest od 1984 roku jako ogłoszony przez kościół katolicki miesiąc trzeźwości, czyli dobrowolnej, całkowitej rezygnacji z tego, co wolno, ale niekoniecznie. A „w tym temacie” nasz Stary Sącz ma w Niebie trochę przechlapane.

Nie dość, że ochoczo przez setki lat przepuszczał przez miasto transporty z winem, że wykreował bohaterów w typie imć pana Chorążego, to przecież właśnie tu 16 grudnia 1683 roku doszło do historycznego wydarzenia: wracający spod Wiednia Jan III Sobieski wręczył małżonce worek nieznanych w Polsce ziemniaków. I do dziś, nawet w miesiącu trzeźwości, wielu ortodoksyjnych starosądeczan mówi otwartym tekstem: - Wino, nawet jabole coraz droższe… Dobrze, że on te ziemniaki przywiózł, bo gdyby nie, to co byśmy dzisiaj pili?

Czytaj też: O czym można przeczytać w sierpniowym wydaniu miesięcznika "Sądeczanin"?

Felieton Leszka Mazana możecie przeczytać w sierpniowym miesięczniku "Sądeczanin". Aby go kupić, wystarczy wpłacić 5 zł na nasze konto (numer konta 10 1020 3453 0000 8402 0274 0355), w opisie przelewu podając imię, nazwisko i adres, pod który przesyłka ma zostać dostarczona. 

Od niedawna miesięcznik jest dostępny w zupełnie nowej odsłonie. Teraz to nie tylko zapach papierowej gazety prosto z drukarni i coś więcej niż wysyłka miesięcznika prosto do waszych domów. Nadchodzi nowy wymiar "Sądeczanina", a wraz z nim e-wydanie, które możecie nabyć klikając w ten link. Miesięcznik jest dostępny również stacjonarnie, w punktach sprzedaży, które możesz sprawdzić tutaj.

Zachęcamy do lektury! ([email protected], fot. Pixabay.com)