Młodzi wokaliści na pożegnanie Festiwalu Kiepurowskiego
Opiekę artystyczną nad tym koncertem objął prof. Ryszard Karczykowski, artystom towarzyszyła Orkiestra Filharmonii Zabrzańskiej pod dyrekcją Sławomira Chrzanowskiego, który wraz z Magdaleną Drohomirecką poprowadził ten wieczór. Jeżeli tak wysoki poziom ma polska śpiewająca młodzież, to można być spokojnym o losy festiwalu.
Anna Choczaj, Anna Filimowska-Wolfinger, Aleksandra Szmyd, Katarzyna Nowosad, Emil Ławecki, Szymon Mechliński oraz jako gość specjalny, już robiący karierę od kilkunastu lat w Wiedniu tenor Alexander Pinderak wykonali najpiękniejsze i najbardziej znane arie i duety z oper i operetek, a także słynne musicalowe songi. Młodzi artyści zaprezentowali się przed publicznością wzbudzając zachwyt, pokazując swoje możliwości, prezentując barwę głosów. Zafascynowali publiczność młodością i wdziękiem, ale także umiejętnościami. I tak zabrzmiały m.in. arie: Noriny z Don Pasquale Donizettiego (Anna Filimowska-Wolfinger), Stefana (Emil Ławecki) oraz Miecznika (Szymon Mechliński) ze Strasznego dworu Moniuszki, Julietty z Romeo i Julia Gounoda (Aleksandra Szmyd), Małgorzaty tzw. z klejnotami z Fausta Gounoda (Anna Choczaj), słynna Sequidilla z Carmen Bizeta (Katarzyna Nowosad). Obok młodych na scenie stanął znany i robiący karierę w Wiedniu polski tenor Alexander Pinderak, o pięknej barwie głosu. Jego interpretacja m.in. arii Don Jose tzw. z kwiatkiem z Carmen Bizeta wzbudziła wielki aplauz publiczności.
Czytaj: Edyta Geppert podbiła Krynicę. Tasiemcowa kolejka po autograf piosenkarki
Koncert został tak ułożony, że w pierwszej części zabrzmiały arie i duety z oper, zaś w drugiej z operetek i musicali, takich kompozytorów jak m.in.: Strauss, Lehar, Kalman, Webber. Nie zabrakło oczywiście piosenki Brunetki, blondynki z repertuaru Jana Kiepury, patrona festiwalu w wykonaniu Emila Ławeckiego. Publiczność uhonorowała młodych artystów owacją na stojąco.
Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz