Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
27/08/2014 - 13:00

Na pielgrzymim szlaku na Jasną Górę byłam z grupą 23

W poniedziałek do Częstochowy dotarła XXXII Piesza Pielgrzymka Tarnowska. Tysiące pątników pokłoniło się przed obliczem Czarnej Madonny.
Do Pieszej Pielgrzymki Tarnowskiej dołączyłam piątego dnia (21 sierpnia) wieczorem w miejscowości Wierzbica. Już siódmy raz wybrałam się na PPT z grupą 23 - Dolina Popradu. Po drodze spotkaliśmy kilka grup pielgrzymkowych, a po dotarciu na miejsce nie było wątpliwości, że to właśnie tutaj kończy się kolejny dzień pielgrzymowania. Pod remizą OSP w Wierzbicy stał ciężarowy samochód, a plac zapełniony był bagażami. Klimat pielgrzymowania unosił się w powietrzu. Po godzinie 17. grupa dotarła do miejsca noclegowego. Ze śpiewem na ustach przywitała gospodarzy, którzy okazali swoją wielką życzliwość, przyjmując 400 osób pod swoje dachy. Po upragnionej kąpieli wszyscy zgromadzili się na placu by jak co wieczór uczestniczyć w Apelu Jasnogórskim. Po modlitwie i ogłoszeniach ci co mieli jeszcze siłę śpiewali i tańczyli.

Każdy dzień pielgrzymowania zaczyna się od znaku krzyża i modlitwy. Odśpiewywane są Godzinki ku czci NMP, a promienie wschodzącego słońca zapowiadają kolejny dzień. Po kilku kilometrach czas na odpoczynek i śniadanie. Posileni mamy energię do dalszego wędrowania. Codziennie na pielgrzymim szlaku odmawiamy różaniec, Koronkę do Bożego Miłosierdzia, Drogę Krzyżową. Mamy możliwość wysłuchania wartościowych konferencji na temat, który akurat jest rozważany.
Kto śpiewa dwa razy się modli - czymże byłaby pielgrzymka bez śpiewu? Piosenki religijne, tradycyjne pieśni, ludowe przyśpiewki, nowoczesne piosenki, pieśni patriotyczne. Pielgrzymka jest czasem radości i zabawy. Z głośników naprawdę leci każdy rodzaj muzyki. Aby dać odpocząć uszom i duszy jest tzw. strefa ciszy. Przez piętnaście minut grupa idzie w milczeniu. Można się wyciszyć, pomyśleć i wsłuchać się w to, co mówi do nas Bóg. Na ostatnim odcinku odprawiamy nowennę do Matki Bożej Częstochowskiej. Każdy na kartce może złożyć swoje prośby i podziękowania.

Szósty dzień (mój pierwszy) skupiał się na powołaniu. W naszej grupie pielgrzymował neoprezbiter ks. Roman Marek z Tylicza. Po wieczornym apelu udzielał każdemu błogosławieństwa prymicyjnego, z którym wiąże się możliwość uzyskania odpustu zupełnego.

Siódmy dzień w wielu grupach był dniem chrztu. Pielgrzymi, którzy wędrowali po raz pierwszy oficjalnie zostali włączeni do grupy. Pierwszoroczniaki nazywani są kotami i przez cały dzień starzy pielgrzymi wołali „kici kici”. Koty musiały upleść sobie wianek, który wyróżniał ich na tle grupy. Wieczorem nastąpił obrzęd chrztu i po wypowiedzeniu świętej przysięgi, kotom odcięto ogony i zostali pielgrzymami grupy 23. Po uroczystości odbyła się zabawa pod gwiazdami.

Ósmy dzień - dzień pokuty i pojednania okazał się bardzo pokutny. Deszcz, który zaczął padać w nocy ustąpił dopiero po godzinie piętnastej. W tym dniu dwie części pielgrzymki A i B złączyły się i razem zgromadziły na Eucharystii w Trzebniowie (tzw. skałki). Plac był wypełniony po same brzegi, a padający deszcze jeszcze bardziej umocnił więź wspólnoty pielgrzymkowej. Pojawiły się tablice informacyjne, że do Częstochowy zostało ok. 30 kilometrów. Uśmiech na twarzach pielgrzymów był niesamowity.
Ostatni Apel jest zawsze wyjątkowy. Są podziękowania wszystkim tym, którzy pomagali w organizacji pielgrzymki od księży przez służbę medyczną, porządkowych, kierowców, aprowizację, grających - po samego przewodnika. W grupie 23 przewodnik jest podrzucany dwadzieścia trzy razy w górę. Po podziękowaniach przychodzi kolej na przeprosiny. Cały plac ludzi przytulał się do siebie i przepraszał z łzami w oczach.

Dziewiąty dzień przywitał nas zimnym powietrzem. Ale na tych ostatnich kilometrach nie było mowy o narzekaniu. Wszyscy radośnie śpiewali, bo oblicze Jasnogórskiej Pani było coraz bliżej. Wczesnym popołudniem dotarliśmy i ujrzeliśmy szczyt Wieży Jasnogórskiej. Wiele osób się wzruszyło. A największe emocje towarzyszyły pokłonowi przed Matką, a później w Kaplicy Cudownego Obrazu. Po przywitaniu z Czarną Madonną mieliśmy chwilę na odpoczynek, a później o godzinie 17. uczestniczyliśmy w ostatniej Eucharystii XXXII Pieszej Pielgrzymi Tarnowskiej na Jasną Górę.

***
Zachęcamy innych do przesyłania swoich wspomnień pielgrzymkowych na adres: [email protected]

Joanna Cabak
Fot. autorki






Dziękujemy za przesłanie błędu