Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
10/12/2012 - 19:52

„Na skraju minionego czasu” – promocja niezwykłego albumu

Do wspólnego wędrowania „szlakiem serdecznym” i odkrywania nieznanego oblicza Piwnicznej zapraszają Wanda Łomnicka-Dulak i Andrzej Talar – autorzy przepięknego albumu zatytułowanego „Na skraju minionego czasu”, którego promocja odbyła się wczoraj (9 grudnia) w piwniczańskim Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury.
Publikacja została wydana w ramach projektu "Piwnicańsko kraina łodkrywać sie zacyno...", który został złożony przez Towarzystwo Miłośników Piwnicznej do konkursu „Mecenat Małopolski” 2012. Pomysł uzyskał aprobatę i otrzymał dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego województwa małopolskiego. Wczoraj (9 grudnia) autorzy albumu - Wanda Łomnicka-Dulak, znana piwniczańska poetka, Andrzej Talar i koordynator projektu – Barbara Talar prezentowali w Miejsko-Gminnym Ośrodku Kultury w Piwnicznej-Zdroju przepięknie wydany, liczący ponad 170 stron album, który przybliży niewątpliwie czytelnikom i tę współczesną a także dawną Piwniczną, utrwaloną na starych, pożółkłych zdjęciach, w opowiadaniach przekazywanych z ust do ust, w wierszach i legendach. Przybliży jej mieszkańców, tych, którzy już odeszli i współczesne pokolenie.
Wanda Łomnicka-Dulak, współautorka albumu napisała we wstępie: "... My mieszkańcy nadpopradzkiego grodu chodzimy codziennie po jego ulicach, drogach, ścieżkach myśląc, że Piwniczna nie ma już przed nami tajemnic. A przecież miasto jak człowiek, zmienia się wraz z dziejącym się czasem, młodnieje, starzeje się, domy obracają się w pył, a dzielnice czy przysiółki obumierają wraz z odchodzącymi ludźmi. Bo to miasteczko wpisane od wieków w koronę gór zawsze związane było z człowiekiem – najpierw hardym, upartym, wytrwałym góralem nadpopradzkim, z kupcem przemierzającym szlak handlowy, później wczasowiczem, kuracjuszem i turystą przyjeżdżającym tu w poszukiwaniu zdrowia i piękna. To ten człowiek, z woli Bożej zmieniał przez wieki wygląd miasta i okolic, to człowiek budował i niszczył, pielęgnował i zaniedbywał, szczycił się i wstydził, kochał swoje miejsce na ziemi, trwał tu lub je opuszczał..."
Twórcom tej publikacji, co również zaznacza we wstępie, przyświecała myśl ocalenia przynajmniej kilkunastu spośród zapewne kilkuset twarzy miasta, stworzenie swoistego piwniczańskiego albumu rodzinnego, naszkicowanie mini galerii ludzi niezwykłych. Dobrze, że znaleźli się ludzie, którzy otwarli rodzinne archiwa, serca i chcieli rozmawiać. To oni prowadzili autorów ścieżkami wspomnień, udostępniali swoje zbiory fotografii, wiersze, przekazywali legendy.
- Zapraszamy Czytelników do wędrówki zaczynając od piwniczańskiego Rynku, a potem trzema ścieżkami w góry, ku szczytom wyobraźni, ale i w miejsca bardzo konkretne, zapisane setkami nazw. To zaledwie początek odkrywania piwniczańskiej krainy – mówi Wanda Łomnicka-Dulak. – Z tym wydawnictwem wyruszymy w wędrówkę po piwniczańskim rynku, Pocekoju, Zacyrcyku, Jarzębokach – w trzy strony świata, by otwierać okna historii, wydobywać z zapomnienia obrazy, które już nigdy nie wrócą, a zostały utrwalone na płytach szklanych, czy kliszach czarnobiałych. Oddajemy w ręce Czytelników Klisze Pamięci – obrazy i wspomnienia tych, którzy zechcieli zapamiętać.
Ten bardzo ciekawy album mogli wziąć w niedzielny wieczór do ręki wszyscy ci, którzy z niecierpliwością czekali na jego wydanie. Wśród nich byli tacy, którzy otworzyli swoje rodzinne albumy, udostępniając do tej publikacji wyjątkowe zdjęcia, w tym również i te zachowane sprzed dziesiątków lat. To dzięki m.in. im autorom publikacji udało się pozbierać informacje o obyczajach, zanotować wiele nazw, które praktycznie wyszły już z użycia. Ta książka przywołuje nie tylko Piwniczną dzisiaj. Jest wypełniona ludźmi i ich wspomnieniami, ale także zwyczajami, legendami, wierszami piwniczańskich poetek m.in. współautorki publikacji, a także Krystyny Dulak-Kulej i Stanisławy Widomskiej
- Pracując nad tą książką szliśmy skrajem tego i minionego czasu – dodaje Wanda Łomnicka-Dulak. – Ten album oddajemy w ręce ludzi starszych i młodszych, aby zobaczyli, jaka Piwniczna była i jaka jest.
Album został wydany staraniem Towarzystwa Miłośników Piwnicznej. To już kolejna publikacja tego prężnie działającego stowarzyszenia.
- Czy w pędzących czasach XXI wieku warto i należy przywracać czas miniony? – pytała retorycznie na wczorajszej promocji Barbara Talar, koordynatorka projektu. – Warto i trzeba, jeśli nie chcemy się poczuć wykorzenieni, odcięci od przeszłości i pozbawieni umocowania w ojcowiźnie, wyzuci z tradycji. Nie pokazaliśmy w albumie całości obrazu. Pokazaliśmy zaledwie skromny jego wycinek. Mieliśmy ograniczony czas, bo zaledwie pięć miesięcy, a musieliśmy się zmierzyć z ogromnym tematem. Możemy jednak i będziemy dalej szukać i szperać. Czy zbyt duży rozrzut tematyczny począwszy od historii poprzez tradycje, dawne zawody i nazwy miejscowe nie spłycają publikacji?. W założeniach projektu chodziło nam o wielopłaszczyznowe odkrywanie piwniczańskiej krainy. Z konieczności niektóre aspekty zostały potraktowane głębiej, inne pobieżnie, ale hasło tej publikacji "Piwnicańsko kraina łodkrywać sie zacyno...", zachęca badaczy i pasjonatów do dalszej kontynuacji badań.
W publikacji wydanej w nakładzie kilkuset egzemplarzy współczesne zdjęcia piwniczańskich zakątków, domów, miejsc, świąt, czy piwniczańskiej przyrody autorstwa Andrzeja Talara korelują ze starymi fotkami, pokazującymi Czytelnikowi upływ czasu. Ten, jak napisała Maria Lebdowiczowa „tytułowy skraj czasu, do którego nie ma powrotu innego, jak tylko pamięcią i sercem. Ta książka pomoże nam, starszemu pokoleniu, przekazać następnym, co było kiedyś, aby pewniej i mądrze umieli kochać miejsce urodzenia i życia swoich dziadów i swoje”.
W niedzielny wieczór, podczas promocji była okazja do podziękowania wszystkim osobom, które przyczyniły się do tego, że ten album został wydany. Otrzymały one tę przepiękną książkę. Za pomoc dziękowały im. Halina Haraf, prezes Towarzystwa Miłośników Piwnicznej i związana z tą organizacją Barbara Talar, koordynatorka projektu. Autorzy – Wanda Łomnicka-Dulak i Andrzej Talar otrzymali za wiele miesięcy żmudnej pracy upominki. W publikacji znalazły się wiersze i inne teksty: Krystyny Dulak-Kulej, Marii Lebdowiczowej, Wandy Łomnickiej-Dulak, która zadbała o jej stronę tekstową i Stanisławy Widomskiej. Badania terenowe i wywiady z mieszkańcami przeprowadzali: Wanda Łomnicka Dulak, Barbara Talar i jej mąż Andrzej. On też jest autorem współczesnych zdjęć i skanów archiwalnych fotografii zamieszczonych w publikacji. Zdjęcia archiwalne pochodzą również z archiwum Oddziału PTTK „Beskid” w Nowym Sączu, Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie, Muzeum Regionalnego Miłośników Piwnicznej, Narodowego Archiwum Cyfrowego. Część starych fotografii udostępniły osoby prywatne.
Wartość zrealizowanego projektu zamyka się kwotą około 23 tys. złotych, z czego 18,8 tys. złotych stanowiło dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego. Przedsięwzięcie wsparł także Urząd Miasta i Gminy Piwniczna-Zdrój oraz „Piwniczanka”. O książkę można pytać w Muzeum Regionalnym w Piwnicznej-Zdroju.
Wczorajszą promocję uświetnił występ Regionalnego Zespołu „Dolina Popradu”. Towarzyszyła jej także wystawa starych fotografii Piwnicznej-Zdroju i jej mieszkańców.

(MIGA)
Fot. (MIGA)







Dziękujemy za przesłanie błędu