Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 19 kwietnia. Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa
02/05/2017 - 07:10

Poeci Sądecczyzny: Antoni Kiemystowicz

Jerzy Leśniak w Panoramie kultury sądeckiej (Nowy Sącz 2008) opowiada następu-jącą anegdotę: kiedy przed laty w Myślcu koło Starego Sącza, podczas konfrontacji artystycznych Antoni Kiemystowicz, młody wówczas sądecki poeta pokazał Tadeu-szowi Śliwiakowi, doświadczonemu krakowskiemu poecie, garść własnych fraszek i zapytał: Czyje to wiersze? Usłyszał odpowiedź: No, Sztaudyngera! Leśniak twier-dzi, że był to moment przełomowy w życiu nauczyciela dyplomowanego i dzienni-karza, motywujący go do zintensyfikowania pracy twórczej.

Antoni Kiemystowicz urodził się 10 listopada 1948 r. w Mystkowie. Maturę zdał w I Liceum Ogólnokształcącym im. Jana Długosza w Nowym Sączu. Ukończył filologię polską na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz podyplomowe studia dziennikarskie. Pracował w Nowym Sączu m.in. jako nauczyciel języka polskiego i wicedyrektor Zespołu Szkół nr 1 (potocznie nazywanym: gastronom), w V Liceum Ogólnokształcącym im. Komisji Edukacji Narodowej, w Zespole Szkół Elektryczno-Mechanicznych im. gen. Józefa Kustronia. W 10. plebiscycie „Dziennika Polskiego” na nauczyciela roku 2011 zwyciężył w kategorii gimnazjum i szkoła ponadgimnazjalna jako polonista Zespołu Szkół nr 1 w Nowym Sączu (4455 głosów). Pracował też jako dziennikarz w „Gazecie Krakowskiej” i „Sądeckim Zdaniu”. W wywiadzie, jakiego udzielił po uznaniu go nauczycielem roku redaktorowi „Dziennika Polskiego”, stwierdził: „Literatura jest obok szkoły moją drugą wielką pasją”.

Twórczość literacką rozpoczął pod koniec lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Pierwszy tom fraszek pt. Prezentacje ukazał się w roku 1977. Oto następne książki w układzie chronologicznym: Zburzyłbym Troję (1983) – fraszki, Matka zasnęła w południe (1986) – wiersze, W cieniu dobrego słowa (1994) – wiersze, Ja też mam zdanie (1996) – fraszki, Krótko wężowato (1997) – fraszki, Bądź mi zwierzęciem (1998) – fraszki, Nie walczę z pokusą (1998) – fraszki, Fraszkolanie (1998) – fraszki, Więc jestem (1999) – aforyzmy, Czułe miejsca (1999) – fraszki, Jest takie miejsce na ziemi (2002) – wiersze i piosenki, Zapłacę za myślenie (2003) – aforyzmy, Zdążyć przed cenzorem (2003) – limeryki, Pamiętaj, że jesteś (2004) – wiersze, Polowanie na myśli (2004) – aforyzmy, Przerwana modlitwa. Wiersze inspirowane życiem, misją i śmiercią papieża Jana Pawła II (2007) – wiersze, Zastygły uśmiech (2008) – fraszkoryzmy. Publikował swoje teksty m.in. w „Okolicach”, „Nowej Wsi”, „Sądeckim Zdaniu”, „Wiadomościach Kulturalnych”, „Aneksie”, „Przekroju”, „Przeglądzie”, „Podtatrzu” i „Dunajcu”. O ile mi wiadomo, autor posiada jeszcze w rękopisie kilka tekstów, m.in. tragedię, komedię, dramat, miniopowiadania, autobiografię oraz wiersze i fraszki. W ciągu czterdziestu lat pracy zawodowej i twórczości literackiej Antoni Kiemystowicz zgromadził spory i urozmaicony dorobek pisarski. Wypowiadał się – jak widać – w różnych formach artystycznych, jak wiersz, piosenka, fraszka, aforyzm, limeryk. Szczególnie upodobał sobie krótkie formy (fraszka, aforyzm, limeryk), wymagające szczególnego wysiłku intelektualnego, mistrzostwa w operowaniu słowem, wydobywaniu z niego nowych znaczeń. Przyznać muszę, że Antoni Kiemystowicz radzi sobie w tej materii znakomicie. Dają o sobie znać w tych tekstach – jak sądzę – dwa doświadczenia zawodowe autora, szkoła i wynikająca stąd polonistyczna erudycja oraz dziennikarstwo, wyostrzające wrażliwość społeczną.

W twórczości poetyckiej, w wierszach i piosenkach Antoni Kiemystowicz swobodnie porusza się zarówno po tematach nowych, współczesnych, jak i niejednokrotnie podejmowanych w literaturze. Będą to zatem odniesienia do wsi, rodzinnego domu, do najbliższych (Matka zasnęła w południe), pytania: kim jestem?, wyznania wiary, zwątpienia, apostrofy do Pana, dywagacje na motywach Biblii (W cieniu dobrego słowa), teksty pełne nadziei, przestrogi: „nie wierzę słowom”, „nauczmy się życia” (Jest takie miejsce na ziemi, czyli cienie wspomnień), troska o zachowaniu człowieczeństwa, o odnalezienie wartości (Pamiętaj, że jesteś). W znacznej mierze ma ta poezja charakter dydaktyczny, moralizatorski. Autor jest przekonany o misji literatury, wierzy w jej ozdrowieńczy sens. Obok tekstów nowoczesnych, część z nich nawiązuje do tradycji literackiej, do wiersza z podziałem na strofy, operuje rymami. Odwołuje się też do uświęconych w literaturze form, jak antyfona (Antyfona do Marii), oda (Oda do strachu) czy poemat (Wstęp do poematu).

Wspomniałem przed chwilą, że Antoni Kiemystowicz jest mistrzem krótkich form literackich (fraszka, aforyzm, limeryk). To prawda. Podejmuje tutaj bardzo różne tematy, jak kobieta, miłość, życie społeczne, filozofia, polityka, teologia. Urozmaicona jest też ich forma, np. w przypadku fraszek, i fraszki-gnomy, i fraszki-aforyzmy, i fraszki-sentencje czy fraszki-epigramaty. Są one – jak napisał Dariusz Płaszkowski – „zaskakująco celne ideowo, wieloznaczne, zmuszające do szukania niezwykłych asocjacji”. Równie wysoko cenię jego limeryki, które nie ustępują w swym kunszcie tekstom Wisławy Szymborskiej, Ewy Lipskiej, Bronisława Maja czy Michała Rusinka. A jest to dziedzina twórczości wymagająca niezwykłych zdolności kojarzenia znaczeń słów, nazw miejscowości w nowe, oryginalne konteksty. W ostatnim tomie Zastygły uśmiech dokonuje kolejnego eksperymentu językowego, publikując „fraszkoryzmy”, czyli połączenie „formy fraszki z wymową aforyzmu”. Profesor Walery Pisarek, oceniając pisarstwo Antoniego Kiemystowicza zauważył: „cały czas jest Pan sobą, tzn. nauczycielem. Nauczycielem przedmiotu, który nazywa się życiem”. Nic dodać, nic ująć.

Bolesław Faron

fot. arch. Jerzego Leśniaka







Dziękujemy za przesłanie błędu