Poeci Sądecczyzny: Piotr Krzykalski
PODEGRODZIE
Z Twoich korzeni wyrosły dwa Sącze:
Stary i Nowy.
Sam zaś osowiały
ślęczysz pod grodem,
który przed tysiącem
lat go zbudował – pradziad pełen chwały –
kasztelan Sandek.
Od jego imienia zwiemy się dzisiaj wszyscy
Sądeczanie,
o sercach,
które słońce opromienia,
boć z nich wypływa żar, umiłowanie
Ziemi Ojczystej.
Grzebią dziś uczeni
w aktach, na polu grodu i zamczyska
za skarbem,
co go nie sposób wymienić.
Są z Podegrodziem związane nazwiska
wielkie,
świetlane,
w krąg promieniujące,
w górach, dolinach naszego
Podhala,
związane czasem, sercem niestygnącym.
Najjaśniej świeci
syn
chłopa – kowala,
Przeor Papczyński, przed którym to klęczał
król Jan Sobieski
przed bitwą z Turkami.
Poseł Jan Oskart bronił znów Sądeczan
pięścią
od pługa,
słowem, petycjami,
w Sejmie Wiedeńskim, przed półtora
wiekiem.
Darmo on zwoził na kościół kamienie,
wspierał
ubogich groszem, chlebem, mlekiem.
Dlatego o nim kreślę to wspomnienie.
Dziś ziemię grodu dzierży Jan Bodziony,
a ziemię zamku Władysław Konstanty,
to Podegrodzcy możni bez korony,
co wieś kochają więcej niż brylanty.
Nowy Sącz, październik 1981
Piotr Krzykalski
Strony
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5