Rekrutacja w szkołach trwa. Kto jest pewien, a kto jeszcze szuka?

W czołówce tych placówek oświatowych znajdują się od wielu lat renomowane sądeckie "ogólniaki" - m.in. - I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Długosza, II LO im. Marii Konopnickiej, Liceum Akademickie, renomowane technika w Zespole Szkół Elektryczno Mechanicznych, Zespole Szkół  Ekonomicznych i Zespole Szkół Samochodowych.

Wiadomo już, że po głównym etapie rekrutacji część uczniów, po zliczeniu punktów przez system elektroniczny, nie dostała się do szkoły pierwszego wyboru. Najczęściej do tych najbardziej obleganych, w których punktacja była bardzo wysoka. Uczniowie znajdą z pewnością wolne miejsca w szkołach drugiego, trzeciego, czwartego, czy piątego wyboru.

- Faktycznie trudniej było w tym roku dostać się do szkół uważanych za prestiżowe - mówi Małgorzata Belska, dyrektor Wydziału Edukacji i Wychowania Urzędu Miasta w Nowym Sączu. - Do nich dostali się uczniowie z największą liczbą punktów. Pod tym względem nie było chyba zaskoczenia. Docierają do nas jednak głosy, że komuś zabrakło do dostania się do wymarzonej szkoły jednego, dwóch, albo trzech punktów. Takie sytuacje są bardzo bolesne. 

W tym roku pojawiła się niespodzianka. Jaka?  Na przykład taka, że w Zespole Szkół Elektryczno - Mechanicznych oblegane było technikum ekonomiczne, mniej natomiast liceum. 

W tym roku w Nowym Sączu udało się uruchomić sześć oddziałów klas pierwszych, które będą działały w ramach szkoły branżowej I stopnia. Być może zostanie uruchomiony jeszcze jeden.

Zakończył się już drugi etap rekrutacji do szkół średnich (pierwszy - było to składanie dokumentów do szkoły pierwszego wyboru, czyli tej, w jakiej uczeń chciał się uczyć, nazwijmy to w "pierwszej kolejności").

Co to oznacza? Chociażby to, że uczniowie już wiedzą, do której szkoły zostali przyjęci. Do jutra (wtorek) mają oni czas na potwierdzenie, że w tej szkole zamierzają się uczyć od września.

- Jeśli komuś zabrakło punktów i czuje się pokrzywdzony, to taka osoba może odwołać się do dyrektora szkoły, ale nie zaszkodzi też już potwierdzać swój wybór w innej szkole. Może się też zdarzyć sytuacja, że uczeń może zdecydować, że nie chce się uczyć w szkole, do której się dostał - dodaje Małgorzata Belska. - Wtedy takie osoby będą musiały czekać po 10 lipca na informację, w których szkołach są jeszcze wolne miejsca i wówczas przystępują do kolejnego etapu rekrutacji.

Warto zaznaczyć, że proces rekrutacji do szkół średnich trwa do końca sierpnia. Po 20 sierpnia będzie wiadomo, kto i do której szkoły został ostatecznie przyjęty. W przeszłości zdarzały się takie sytuacje, że w miesiącu poprzedzającym pierwszy dzwonek w szkołach, niektórzy absolwenci szukali jeszcze placówki, w której chcieliby się uczyć.

Dyrektor Małgorzata Belska zapewnia, że wszyscy uczniowie, którzy starali się o przyjęcie do klas pierwszych w szkołach w Nowym Sączu znajdą w nich miejsce. 

W tym roku dla absolwentów szkół podstawowych i absolwentów wygasających gimnazjów  w szkołach w Nowym Sączu, których organem prowadzącym jest miasto przygotowanych zostało 5106 miejsc (dla absolwentów gimnazjum - 2546 miejsc, a dla absolwentów szkół podstawowych - 2550 miejsc).

- Po tej głównej rekrutacji elektronicznej wiadomo, że mamy jeszcze zabezpieczone około 300 miejsc wolnych - dodaje dyrektor Belska.

Podobnie jak w ubiegłych latach w szkołach średnich na terenie Nowego Sącza będzie uczyła się młodzież z Nowego Sącza (40 proc. - około 2 tys. uczniów) i dojeżdżająca z okolicznych gmin (60 proc).  

- Analizując właśnie trwającą rekrutację elektroniczną zdarzyła się taka sytuacja, że w jednym z oddziałów będzie się uczył tylko jeden uczeń z Nowego Sącza, a pozostali to uczniowie mieszkający w podsądeckich miejscowościach - stwierdza szefowa Wydziału Edukacji i Wychowania  Urzędu Miasta w Nowym Sączu. - Tegoroczna rekrutacja przebiegała bardzo płynnie, bez żadnych zgrzytów, choć na początku, w związku z tym, że do szkół wkraczał podwójny rocznik, braliśmy coś takiego pod uwagę.

By dostać się do liceum ogólnokształcącego, szczególnie tego należącego do tych prestiżowych trzeba było mieć minimum 153 punkty, do techników trzeba było zgromadzić od 120 do 150 punktów. Maksymalna punktacja w prestiżowych "ogólniakach" wynosiła nawet 190 punktów. 

- I Liceum Ogólnokształcące im. Jana Długosza w Nowym Sączu, podobnie, jak w latach poprzednich cieszy się i w tym roku olbrzymim zainteresowaniem - mówi Andrzej Padula, dyrektor I LO. - Od września w kierowanej przeze mnie szkole będzie 16 oddziałów klas pierwszych (8 dla absolwentów "podstawówek" i 8 dla absolwentów gimnazjum). W każdej klasie będzie 31 uczniów. Łącznie będzie to 498 miejsc.

Niestety liczba kandydatów, którzy wybrali I LO, jako szkołę tzw. pierwszej preferencji przewyższyła liczbę przygotowanych miejsc. O przyjęcie do tej szkoły ubiegało się około 650 kandydatów, odpadło około 150 osób.

- Mamy jeszcze rekrutację uzupełniająca - dodaje dyrektor Padula. - Po ogłoszeniu wyników, kto został przyjęty, czyli 10 lipca rozpocznie się kolejny etap rekrutacji. Jesteśmy przygotowani na to, że ktoś może nie dostarczyć dokumentów, albo zdecyduje się w ostatniej chwili, że będzie przenosił się do innej szkoły, to wtedy mogą pojawić się wolne miejsca. Uczniowie, którzy będą w kolejnym etapie rekrutacji aplikować mają szansę dostać się do naszej szkoły.

W tym roku najbardziej obleganym profilem był biologiczno-chemiczny. Na jedno miejsce w takiej klasie przypadało prawie trzech kandydatów.

- Dla absolwentów gimnazjum utworzyliśmy dwa oddziały biologiczno-chemiczne, a dla absolwentów szkół podstawowych - jeden oddział biologiczno-chemiczny i jeden oddział biologiczno-chemiczno-matematyczny.

1 września br. naukę w I LO w Nowym Sączu rozpocznie ponad 1200 uczniów.

W II Liceum Ogólnokształcącym im. Marii Konopnickiej przygotowanych zostało 384 miejsca w klasach pierwszych. Każda z nich będzie liczyła po 32 osoby. Od września uruchomionych zostanie 6 oddziałów dla uczniów po podstawówce i 6 oddziałów dla uczniów po gimnazjum.

W tym roku na jedno miejsce przypadały tam dwie, albo trzy osoby (w zależności od profilu klasy). Najbardziej  obleganymi profilami w "zielonej budzie" były klasy biologiczno-chemiczna i klasa o profilu matematyka, geografia i język angielski

Wiadomo już, że sądeckie szkoły będą od września dosłownie pękały w szwach. Ich dyrektorzy dwoili się i troili się, aby przygotować pomieszczenia, które mogłyby pomieścić podwójny rocznik pierwszoklasistów.

Na sale lekcyjne adaptowane były wszystkie nieużywane do tej pory pomieszczenia.

i.michalec@ sadeczanin.info, współpraca Justyna Hejmej, fot. IM.