Sądeczanie byli "Na pełnym morzu" wraz z doborową obsadą aktorską
W spektaklu wystąpili: Agnieszka Sitek Zbigniew Buczkowski, Krzysztof Kiersznowski i Tomasz Mędrzak.
Najnowsza premiera teatru TM to przewrotna i inteligentna komedia napisana przez Sławomira Mrożka na przełomie lat 50-tych i 60-tych ubiegłego wieku. W zamyśle autora była metaforą relacji w opresyjnym państwie komunistycznym. Od prapremiery grano ją wielokrotnie na scenach polskich, europejskich i światowych, ponieważ okazało się, że sztuka ta jest bardzo uniwersalna i można ją zrozumieć jako studium manipulacji władzy w każdym systemie politycznym.
Od roku ’89 w otaczającej nas rzeczywistości zaszły zmiany, które dzisiaj pozwalają nam odczytywać utwór Mrożka również jako próbę ukazania stosunków panujących w miejscach pracy, w różnego rodzaju korporacjach i firmach. Elementy absurdu, groteski i tragikomedii, jakie napotykamy w sztukach tego autora, z powodzeniem można dzisiaj interpretować także jako relacje w rodzinie. Wielowymiarowość sytuacji i postaci „Na pełnym morzu” to przyczyna, dla której sztuka ta jest tak aktualna i lubiana – i to zarówno przez Widzów, jak i teatralnych twórców.
Jak sądecka publiczność przyjęła tę nie łatwą w odbiorze twórczość?
- Powiem szczerze, że widząc pana Kiersznowskiego w garniturze miałem skojarzenie z jego rolą "Wąskiego" w filmach Kiler i Kilerów 2-óch Juliusza Machulskiego. Zbigniew Buczkowski, on przecież stworzony jest do grania warszawskich cwaniaczków i drobnych oszustów, a tutaj stworzył świetną rolę. No i pani Agnieszka Sitek, piękna aktorka, której na próżno szukać na ekranach telewizorów, a szkoda, bo kiedyś cieszyła swym obliczem widzów serialu "Złotopolscy". Naprawdę nie spodziewałem się, że tam dobrze będę się bawił - nie krył zadowolenia Krzysztof Ferenc, wychodząc ze spektaklu.
Podobnego zdania była pani Grażyna Tokarz, która bilety otrzymała w prezencie.
- Nie często bywam w teatrze, dzieci sprezentowały mi spektakl. Było wspaniale - mówiła z uśmiechem.
Michał Śmierciak ([email protected]). Fot. Jerzy Cebula