Sprzedają go w kioskach, sklepach, a nawet w sądeckiej pasiece i Miasteczku Galicyjskim

Październikowy miesięcznik „Sądeczanin” jest już dostępny w kioskach na terenie Sądecczyzny. Najnowsze wydanie w ekspresowym tempie leci właśnie do stałych prenumeratorów. Zaglądamy do spisu treści październikowego „Sądeczanina” i podpowiadamy, gdzie można kupić miesięcznik.

O czym przeczytacie w październikowym „Sądeczaninie”?

W najnowszym wydaniu miesięcznika „Sądeczanin” przywołujemy wspomnienia z 13. Festiwalu Biegowego w Piwnicznej-Zdroju oraz 2. Festiwalu Lachów i Górali. O wydarzeniu towarzyszącym tym dwóm ważnym imprezom – IV Salonie Przemysłu Turystycznego – pisze Iga Michalec. W środku czasopisma znajdziecie kolorową rozkładówkę ze zdjęciami – szukajcie swoich uśmiechniętych twarzy wśród biegaczy.

Wielkimi krokami zbliża się zima – w tym roku czas wyzwań i kryzysu energetycznego. Tymczasem zaglądamy do portfeli Sądeczan sprawdzając, gdzie przechowują swoje oszczędności. Sądeczanie nie chcą jednak chować zaskórniaków do skarpety – wolą oddawać swoje pieniądze do banków.

W najnowszym miesięczniku: Sądeczanie nie chcą chować oszczędności do skarpety. Wolą ulokować pieniądze w bankach

Nie tylko szalejąca inflacja, ale też wojna na Ukrainie wciąż trapi Sądeczan. O konflikcie na Ukrainie i wsparciu naszych sąsiadów mówi Zygmunt Berdychowski, przewodniczący Rady Programowej Forum Ekonomicznego, podsumowując tegoroczną międzynarodową konferencję w Karpaczu.

Historyczne karty odkrywa przed nami Łukasz Połomski w materiale o pierwszym rozbiorze Polski. – Kwitnący do dziś mit Galicji, każe nam postawić sobie pytanie: czy ponad stulecie zaborów to było przekleństwo czy wręcz przeciwnie? – pyta sądecki historyk.

Kazimierz Górka ocenia eksperyment sądecki z perspektywy upływu lat. Anna Totoń wspomina majora Jerzego Erazma Michała Iszkowskiego. Oczywiście nie mogło zabraknąć również słowa od ulubionych felietonistów Sądeczan, czyli Jana Rokity i Leszka Mazana.