Stary Sącz: pluszaki przegrały z COVID-19. Nowa rzeczywistość w przedszkolu
Jedyne przedszkole prowadzone przez gminę Stary Sącz działa już od zeszłego tygodnia, ale w piątek rodzice przyprowadzili tu jedynie sześcioro dzieci., co sugerowało, że zainteresowanie tą formą opieki przegrało ze strachem przed epidemią. Dziś jednak stawiło się w placówce już 11 maluchów a z informacji, którą burmistrz Jacek Lelek otrzymał od dyrektor placówki wynika, że lada dzień ich liczba wzrośnie.
Burmistrz zastrzega, że gmina wcale rodziców do korzystania z przedszkola nie namawia – nadal ma to być przede wszystkim deska ratunku dla tych, którzy muszą iść do pracy i nie mają z kim swoich pociech zostawić.
Zobacz też:150 maseczek za 11 tysięcy!? Co to za cudo kupił Stary Sącz?
Teraz najważniejsze – jak personel placówki i maluchy radzą sobie w praktyce z ograniczeniami związanymi z epidemią? Co na pewno musiało zwrócić uwagę przedszkolaków to fakt, że nie ma tu dziś ani dywanów, ani chodniczków, ani nawet pluszaków – trzeba było bowiem usunąć wszystkie elementy wyposażenia, których nie da się zdezynfekować. Co z maseczkami? – Dzieci, które ukończyły czwarty rok życia muszą mieć maseczki w drodze do i z przedszkola, ale w placówce przebywają już bez maseczek.
Zachowywane są wszystkie zasady higieny a przede wszystkim częste mycie rąk – komentuje Lelek podkreślając jednocześnie, że placówka jest skrupulatnie wyposażona we wszystkie niezbędne środki do dezynfekcji.
I ostatnia ważna wiadomość – pierwszeństwo w zagwarantowaniu opieki nad dziećmi w gminnym przedszkolu mają rodzice, w ślad za rozporządzeniem Rady Ministrów, którzy pracują w służbach medycznych i mundurowych oraz firmach handlowych i produkcyjnych.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sądeczanin.info