Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
13/09/2016 - 09:35

Te miejsca warto zobaczyć: sanktuaria na Sądecczyźnie

Przydonica, Nowy i Stary Sącz, Tropie, Czarny Potok, Grybów i Tylicz to miejsca kultu na Sądecczyźnie - sanktuaria, gdzie czczone są relikwie świętych oraz wizerunki Maryi i Chrystusa.

Sanktuarium Przemienienia Pańskiego w Nowym Sączu

W bazylice św. Małgorzaty znajduje się cudowny obraz z obliczem Chrystusa – to tak zwany Veraicon – prawdziwy wizerunek Jezusa, związany z historią z Nowego Testamentu o Weronice, która otarła twarz Chrystusa podczas Jego drogi na Golgotę, a odbicie Jego twarzy pozostało na ręczniku Weroniki. 
Istnieją dwie legendy o przybyciu obrazu do Nowego Sącza. Według jednej z nich Nowy Sącz był założony dzięki obrazowi, który pierwotnie znajdował się w Jerozolimie, potem dostał się carowi moskiewskiemu, a kiedy jego posłowie jechali do Węgry, żeby przekazać obraz królowi czeskiemu Wacławowi, zatrzymali się we wsi na miejscu obecnego Nowego Sącza. Kiedy już chcieli wyjechać, wóz z obrazem „stanął jak wryty i żadnym sposobem ruszyć się z miejsca nie dał”. Pustelnik z trzeciego zakonu Św. Franciszka odczytał to wydarzenie jako znak, że obraz musi pozostać w tym miejscu. Kiedy tak uczyniono konie posłów natychmiast ruszyły z miejsca. Król Wacław, usłyszawszy tę historię, założył na miejscu gdzie pozostał obraz, miasto Nowy Sącz. 
W 1971 obraz został umieszczony w ołtarzu głównym kościoła św. Małgorzaty przez kardynała Karola Wojtyłę, który, jak został Papieżem, nadał kościołowi rangę bazyliki mniejszej i Sanktuarium Przemienienia Pańskiego. Było to w 1992 r. Wierni przychodzą tu modlić się w sytuacjach beznadziejnych i, jak świadczą zapisy w „Księdze łask” parafii św. Małgorzaty, rzeczywiście otrzymują pomoc.

Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia

Niedaleko kościoła św. Małgorzaty znajduje się kościół Świętego Ducha, a jednocześnie Sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia. Tu, w głównym ołtarzu, jest umieszczony cudowny obraz Matki Bożej Pocieszenia. Kościół był wybudowany w 1400 roku, a w 1831 r. został oddany jezuitom, wypędzonym z Rosji. 
Początek kultu obrazu Matki Bożej Pocieszenia sięga 1489 roku. Jego domniemaną fundatorką była Zofia z magnackiego rodu Jordanów z Zakliczyna. Taki wniosek nasuwają 4 litery, inicjały nazwiska, umieszczone u dołu obrazu z prawej strony wokół czerwonego tła z 3 myśliwskimi czarnymi trąbami jako herbem Jordanów. Wspomniane litery to: Z I D Z, które profesor odczytał Zofia Jordan de Zakliczyn (z Zakliczyna). Za takim odczytaniem owego napisu i za związaniem nowosądeckiego obrazu Matki Pocieszenia z Zofią Jordan przemawia także dodatkowa okoliczność - jeden z zakliczyńskich Jordanów, Jan, należał do norbertańskiego opactwa w Nowym Sączu w II połowie XVI i w początkach XVII stulecia, gdzie nawet odegrał znaczniejszą rolę jako dwukrotny opat i odnowiciel zrujnowanego pożarem kościoła.

Obraz mógł więc być rodzinnym podarkiem dla niego. Jest on namalowany na lipowej desce o kształcie prostokąta, którego górna krawędź zaokrągla się półkolisto; wysokość w szczytowym punkcie półkola wynosi 2 m, a szerokość 120 cm. Obraz malowano techniką "tempera", w której spoiwem farb jest białko zmieszane z olejem lub żywicą, na podkładzie kredowym. Tło obrazu, na którym widnieją święte postacie, ma barwę złocistą i liściasty ornament. Główną, centralną postacią obrazu jest Matka Boża z Dzieciątkiem Jezus na lewym ramieniu, z królewskim berłem w prawej dłoni. Madonna jest przedstawiona frontalnie w pozycji siedzącej. Głowę ma lekko zwróconą ku Synowi, ale Jej oczy patrzą gdzieś przed siebie. Na plecy i ramiona spływają z głowy długie rozpuszczone włosy barwy brunatnej, które zasłaniają lewe ucho. Maryję okrywa podwójna szata: czerwona suknia z długimi wąskimi rękawami, widoczna z przodu i na końcach rąk, przepasana wąskim paskiem jasnego koloru poniżej piersi oraz szafirowy płaszcz czy peleryna z zielonawą podszewką i szerokim złocistym obramowaniem, tzw. bordiurą. Szata wierzchnia jest zarzucona na ramiona i plecy, a z przodu u dołu rozpięta, spięta zaś pod szyją klamrą i paskiem tego samego kształtu i koloru co całe boczne jej obramowanie. Z szyi Madonny zwisa na suknię łańcuch lub sznur z kolorowym ozdobnym wisiorkiem.

Dziecię Jezus widzimy na obrazie jakby w półsiedzącej pozycji. Nogami opiera się o kolana Matki, a resztą ciała o Jej prawe ramię. Uderzającym rysem Jezusowej postaci jest to, że wygląda On jak dorosły człowiek w miniaturze, a nie małe dziecko.
Cudowny Obraz bywa zasuwany na noc po wieczornej liturgii eucharystycznej, a odsłaniany na dzień przed pierwszą Mszą św. Śpiewa się przy tym pieśń maryjną z drobnymi zmianami w obu przypadkach: "O Maryjo, witam (lub żegnam) Cię, o Maryjo, błagam Cię, o Maryjo, pobłogosław wszystkie dzieci Twe". Na zasłaniającej obraz zasuwie widnieje malowidło na płótnie ze sceną Zesłania Ducha Świętego. Obraz wykonał w 1905 r., na zamówienie z Nowego Sącza, w Rzymie Ulisses Passani.
W 1963 r. obraz Matki Bożej Pocieszenia został ukoronowany przez Prymasa Tysiąclecia – kardynała Stefana Wyszyńskiego.

Sanktuarium św. Kingi w Starym Sączu

Stary Sącz to bez wątpienia miasto Świętej Kingi. W 1257 roku księżna otrzymała od męża ziemię sądecką i zgodę na wybudowanie w Starym Sączu klasztoru, lecz zanim się tam przeniosła minęło jeszcze kilka lat. Spowodowane było to głównie kolejnym najazdem tatarskim (1259-1260), w efekcie czego małżonkowie schronili się na zamku sieradzkim u Leszka Czarnego.

Dopiero po śmierci Bolesława w 1279 roku Kinga przeniosła się do Starego Sącza, a w lipcu 1280 roku podpisany został akt fundacyjny klasztoru ss. Klarysek: My, Kunegunda, wdowa po śp. panu Bolesławie niegdyś księciu krakowskim, pani i księżna sądecka, (...) postanowiliśmy ku chwale Bożej, ku uczczeniu świętej Boga Rodzicielki Maryi i błogosławionego Franciszka (...) uposażyć i wybudować klasztor dla zakonnic św. Klary (...), aby wyrzekłszy się własnej woli, służyły Panu w bojaźni we dnie i w nocy i kroczyły przed Nim w świątobliwości i prawdzie, przez wąską ścieżkę i ciasną bramę, obierając wnijście do życia; przez co nie bez słuszności należy wspierać je wszelkimi potrzebami żywota doczesnego, aby im spokojniej, tym goręcej pełniły służbę Panu i były użyteczne sobie zasługą życia swojego, innym zaś modłów pomocą i przykładem (...).

Klasztor ufundowany przez Kingę stanął w miejscu warownego grodu, górując nad Starym Sączem i będąc obecnie jedną z najważniejszych pamiątek kulturowych Polski. Tam właśnie, początkowo pozostając jako fundatrix monasteri, z czasem rozpoczęła nowicjat, a w 1289 złożyła profesję zakonną i choć faktycznie kierowała klasztorem, to jednak nigdy nie pełniła w nim funkcji przełożonej. Tam zmarła 24 lipca 1292 roku, a pochowano ją w osobnej kaplicy kościoła klasztornego.

Sanktuarium Matki Bożej Przydonickiej

Kościół w Przydonicy, pierwotnie pod wezwaniem św. Katarzyny, obecnie p.w. Matki Bożej Różańcowej, św. Jana Kantego oraz Matki Bożej Pocieszenia, zbudowany został z drzewa modrzewiowego w 1527 roku. Ściany są zbudowane w tradycyjnej dla budownictwa drewnianego konstrukcji zrębowej, natomiast wieża zapewne z XVIII w. ma konstrukcję słupową. Całość została oszalowana drewnem. Konsekrowany zapewne ok. 1580 r. Na przełomie XVI/XVII w. znajdował się czasowo w rękach heretyków. Restaurowany był trzykrotnie w latach 1826. 1892 i 1904. Prezbiterium zamknięte jest wielobocznie z zakrystią od północy. Szersza nawa prawie kwadratowa, z kruchtą od południa. Stropy w nawie są z zakrzywieniami i ozdobnymi kasetonami z malowanymi rozetami. W gotyckiej tęczy z 1530 roku wykrojonej w ośli grzbiet i profilowanej, znajduje się na belce krucyfiks oraz figury: Matki Bożej, św. Jana Ewangelisty, i św. Marii Magdaleny. Do kościoła prowadzą troje drzwi: jedne ostrołukowe, z malowanymi tarczami herbowymi "Gierałt" i "Gryf" oraz malowaną kratownicą: drugie z wykrojem w trójliść zamknięty oślim grzbietem; trzecie z wykrojem w ośli grzbiet, na drzwiach malowana skośna krata z rozetami na przecięciach i z napisem Paulus Carpentarius. Pod tym malowidłem widoczne pierwotne malowidła z 1527 roku o motywach zwierzęcych. W świątyni na uwagę zasługują również: ambona rokokowa z drugiej połowy XVIII w, z obrazem Chrystusa na zapiecku: chrzcielnica być może z XIX w., z fragmentami renesansowego trzona XVI-XV1I w. Na zewnątrz kościoła dawna chrzcielnica kamienna, gotycka I poł. XVI w. Kropielnica o tradycjach gotyckich, zapewne z XVI wieku.
Znajdujący się tu Obraz Matki Bożej Przydonickiej – czczony w Tajemnicach Różańca Świętego i Tajemnicy Pocieszenia ofiarowany został przez króla Jana III Sobieskiego który wracając po zwycięskiej bitwie pod Wiedniem zostawiał dary w kościołach . W przypadku Przydonicy zostawił ten obraz. Obraz Matki Bożej Pocieszenia, łaskami słynący z tłem imitującym kurdyban z XVII w. znajduje się w ołtarzu głównym rokokowo - klasycystycznym.

Sanktuarium śś. Świerada i Benedykta w Tropiu

W miejscowości Tropie (gm. Gródek nad Dunajcem), na wzgórzu nad Jeziorem Czchowskim, znajduje się romański kościół Świętych Pustelników Świerada i Benedykta. Jest to jeden z najstarszych ośrodków chrześcijaństwa w Małopolsce. Obaj Święci - jako pustelnicy i misjonarze, czczeni są jeszcze na Słowacji i Węgrzech, obaj zostali kanonizowani w 1083 roku. Świątynia w Tropiu została ufundowana przez księcia Kazimierza Odnowiciela w 1045 r., a prawie 30 lat późnej konsekracji dokonał sam biskup Stanisław ze Szczepanowa. Choć od średniowiecza kościół był wielokrotnie przebudowywany, głównie w stylu barokowym, to do dziś zachowały się fragmenty romańskich murów, charakterystyczne okienko oraz fragment malowidła ściennego z XII w. Dziś jest to jedno z najważniejszych miejsc pielgrzymkowych diecezji tarnowskiej, a obaj święci pustelnicy są jej współpatronami.
Święty Świerad i jego uczeń, święty Benedykt, należą do tych postaci, które trzeba nie tylko poznać i naśladować, ale także uczcić. Obaj są bowiem świadkami wczesnych początków chrześcijaństwa w rejonie środkowego Dunajca, a sam Świerad - jak to określił abp Karol Wojtyła - jednym z głównych korzeni siły wiary w tej okolicy, pierwszym polskim misjonarzem poza granicami kraju, uznanym za jednego z największych ascetów chrystianizmu.
Św. Andrzej Świerad urodził się w rodzinie rolniczej w okolicach Zakliczyna. Przez wiele lat żył w pustelni pod skałą w Tropiu niedaleko Czchowa, a w ostatnich latach X wieku wstąpił do Benedyktynów – klasztoru św. Hipolita na górze Zobor k. Nitry (Węgry). To właśnie tam przyjął imię Andrzej. Gdy skończył 40 lat ponownie wrócił do życia pustelniczego, w którym towarzyszył mu, zmieniający się co kilka lat, uczeń. Św. Andrzej oddawał się także ciężkiej pracy – karczowaniem lasu. W ten sposób służył Bogu według zasad zakonu Benedyktynów („Módl się i pracuj” przyp. red.). Nie zaniedbywał pokutnych praktyk: trzy razy w tygodniu pościł (w poniedziałki, środy i piątki), a podczas Wielkiego Postu – za wyjątkiem sobót i niedziel – jego dziennym pokarmem był jeden orzech włoski. Andrzej opasał się też mosiężnym łańcuchem, który – jak mówią podania o jego życiu – z czasem obrósł skórą. W to miejsce wdało się zakażenie, co było przyczyną jego śmierci ok. 1030 roku.
Towarzyszem Andrzeja i jednym z jego uczniów był Benedykt, który kontynuował surowy tryb życia swojego mistrza. W trzy lata po śmierci Andrzeja napadli go zbójcy. Zginął z ich rąk, a jego ciało zostało wrzucone do rzeki Wag. Według legendy podanej przez bp. Maurusa, po roku jego ciało – pilnowane przez orła – odnaleziono w stanie niezmienionym. 
Obu pustelników pochowano w zakonnym kościele. Ich kult szybko się rozszerzał. Najprawdopodobniej w XI wieku, po ogłoszeniu Andrzeja Świerada i Benedykta świętymi, ich ciała zostały przeniesione do katedry w Nitrze. W sanktuarium Świętych Pustelników w Tropiu kult obu jest wciąż żywy. Od dawna ściągają tu pielgrzymi z Sądecczyzny i Słowacji na dzień dorocznego święta. Miejscowa ludność wierzy, że woda w źródełku, z którego Świerad miał czerpać, ma cudowną moc. 
Kościół w Tropiu posiada relikwie św. Świerada, sprowadzone z Nitry.

Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej w Czarnym Potoku

Obraz Matki Bożej Bolesnej z Czarnego Potoku od początku otaczany był wielką czcią. Przez wiele lat podawano informacje, że malowidło pochodzi z 1648 r. Konserwacja obrazu odkryła na odwrocie datę 1649. Obraz namalowany został na desce modrzewiowej przez artystę ze szkoły sądeckiej. Przedstawiona jest na nim scena pasyjna. Główny akcent nieznany twórca o inicjale M.I. położył jednak na postać Matki Bożej. To Ona ukazuje martwe ciało Syna, aby pobudzić grzeszników do refleksji nad własnym życiem i wzbudzić chęć poprawy. Obraz szybko zasłynął łaskami, gdyż już w kilkadziesiąt lat później, w 1727 roku założono pierwszą księgę łask. Pojawiły się także liczne wota. Kult Matki Bożej od 1867 r. szerzyło miejscowe Bractwo Różańcowe. Należało do niego 1000 osób. Najstarszą z wyproszonych tu łask jest uzdrowienie w 1678 r. Jędrzeja Szwarcenberga, syna stolnika wołyńskiego, za co złożył on 13 grzywien srebra na korony i sukienki. 
Starania o koronację wizerunku Matki Bożej Bolesnej trwały dosyć długo. Zgodnie z przepisami Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wizerunek, aby być koronowany, musi spełniać trzy warunki: obraz musi być starodawny i od dawna czczony, musi słynąć łaskami wypraszanymi przez wiernych za wstawiennictwem Matki Najświętszej oraz musi być otoczony żywym kultem. Wizerunek czarnopotockiej Madonny wszystkie te klauzule spełniał. 8 czerwca 1997 r. Ojciec Święty Jan Paweł II na krakowskich błoniach poświęcił przygotowane dla Maryi korony. Jeszcze w tym samych roku, w komunikacie zapowiadającym przyszłą koronację czarnopotockiej Piety ówczesny ordynariusz bp Józef Życiński napisał: "Koronacja obrazu, który przyciągał tak liczne rzesze pielgrzymów, jest wyrazem uznania Waszej gorącej pobożności. Dziękuję Wam za to, że tak jak Maryja na Golgocie staracie się trwać przy Chrystusie w chwilach życiowych niepowodzeń i przeciwności. Pragnę wyrazić me głębokie uznanie za postawę konsekwentnej wiary spotykaną tak często wśród czcicieli Maryi nawiedzających sanktuarium w Czarnym Potoku. Ufam, że okres duchowego przygotowania do koronacji zjednoczy nas wszystkich w umiłowaniu tych wartości, które wspominamy wpatrując się w zmienione przez ból rysy Matki Chrystusa, czczonej przez wiernych z okolic Limanowej i Sącza".
Uroczystość koronacyjna odbyła się dwa lata później. 12 września 1999 r. biskup tarnowski Wiktor Skworc, po uzyskaniu zgody Stolicy Apostolskiej, w obecności licznie zgromadzonego duchowieństwa i wiernych z całej diecezji dokonał uroczystej koronacji Piety czarnopotockiej.

Sanktuarium Matki Bożej Przedziwnej w Grybowie

Kult Matki Bożej Grybowskiej sięga swymi początkami aż do 1607 roku i poświadczony jest w sprawozdaniu archidiakona sądeckiego, Jana Januszewskiego, który w grudniu tegoż roku wizytował z ramienia biskupa krakowskiego Piotra Tylickiego parafię Grybów.
Wizerunek grybowski przedstawia na złoconym tle Matkę Bożą z Dzieciątkiem ujętą w 3/4 postaci. Jest to obraz sztalugowy, olejny, malowany na desce i umieszczony w płaskorzeźbionej złoconej ramie z drewna. Matka Boża prawą rękę wyciąga w geście wskazującym na Jezusa, który można skomentować jako: "ukazująca Chrystusa Pana ludzi Przyjaciela" i "przewodniczka wierzących po drodze mądrości". Dziecię Jezus siedzi na lewej ręce Matki. Prawą rączką błogosławi, w lewej trzyma kulę świata wraz z krzyżem opierając ją na kolanach. Wokół głowy Matki Najświętszej i Dzieciątka namalowano złociste aureole, a nad Ich głowami znajdują się dwie korony w rodzaju dawnych koron ruskich.
Obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem umieszczony jest w kompozycji przedstawiającej z prawej strony rodzinę modlącą się na różańcu, natomiast z lewej strony rzemieślników grybowskich w dawnych strojach. To wszystko namalowane zostało na tle Grybowa. Sceny te namalował Stanisław Rodziński, a poświęcenia obrazu dokonano 1 października 1972 roku. Nad obrazem wisi duży drewniany różaniec.
W zamian za otrzymane łaski, czciciele Matki Bożej Grybowskiej ofiarowują wota, których część jest zawieszona obok obrazu. W 2011 roku obraz oraz jego potężne ramy zostały poddane gruntownej renowacji i konserwacji.

Sanktuarium Matki Bożej Tylickiej - Opiekunki Rodzin i Uzdrowienie Chorych

To najmłodsze sanktuarium w diecezji tarnowskiej, ogłoszone 27 sierpnia przez bpa Andrzeja Jeża. Słynący łaskami obraz Matki Bożej Tylickiej został przywieziony przez biskupa Piotra Tylickiego i umieszczony w miejscowym kościele w 1612 roku. Na obrazie Maryja obejmuje swego Syna i przytula do swego policzka. Syn, tak jak to często robią dzieci, zakłada ręce na szyję Matki i tuli się w Jej ramionach.

Przez wieki kult Matki Bożej Tylickiej ciągle się utrwalał, a pielgrzymi przybywający do tego miejsca otrzymywali wiele łask wyproszonych przez pośrednictwo Maryi.

Oprac. (KB)

Fot. arch. Sądeczanin







Dziękujemy za przesłanie błędu