Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
12/10/2020 - 15:35

W ramach projektu "Sądeczanie dla Niepodległej": Nowy Sącz 1920 (cz.2)

Rok przełomów - Nowy Sącz 1920 (cz. 2). Miasto odradzało się powoli po I wojnie światowej. W 1920 r. można było dostrzec na każdym kroku efekty tragicznej wojny między mocarstwami. Dla wielu to się nie liczyło. Ważna była odrodzona Polska i to na jej obronie Sądeczanie się koncentrowali.

Nowy Sącz: widok na zamek z mostu heleńskiego. lata 20. Zbiory POLONA.
Zobacz też: Nowy Sącz w latach 20 (cz. 1)

Początek II Rzeczpospolitej nie był łatwy. Ludzie żyli w strasznej biedzie, niepewni jutra. Szalejąca inflacja i brak stabilnej wartości pieniędzy powodował zamieszanie. Pokazują to rachunki wydawane na przestrzeni tego roku. Pogrzeb Leona Barbackiego (inspektora szkolnego) był stosunkowo tani jak na ówczesne warunki. Kosztował 3 490 marek polskich, przy czym sama trumna 1 800 marek. W tym czasie równało się to dwóm porządnym parom bucików lub 2 kg słoniny.

W 1921 r. 1 kg smalcu osiągnął cenę 295 mp., przy czym robotnik zarabiał dziennie 300 mp. Towary codziennego użytku (a szczególnie żywność) szybko drożały, natomiast inne były stosunkowo tanie. Trzeba zaznaczyć, że po wojnie ceny żywności były często zawyżane. Nie może zatem dziwić, że ludzie zarabiali za mało, żeby wyżywić swoje rodziny. W zakładach pracy wybuchały strajki – robotnicy żądali wyższych pensji. W 1920 r. z takimi postulatami wystąpili pracownicy fabryki Rossmanitha w Nowym Sączu.

Deficyt pieniędzy nie był jedynym problemem. Brakowało także samych towarów, a szczególnie asortymentu spożywczego. Problemy z aprowizacją miasta trwały od wybuchu Wielkiej Wojny do 1920 r. W mieście istniało biuro aprowizacyjne, które i tak nie zapewniało w pełni zaopatrzenia. Zlikwidowano je w 1921 r., co nie oznaczało, że nagle pojawiły się nowe towary. Brak chleba, mąki, szalone podrożenie artykułów spożywczych, tudzież odzieży i obuwia – pisała nauczycielka w czasach wojny.

Niedobór żywności skutkował pojawiającymi się chorobami, jak czerwonka, dur brzuszny i inne. Zapadało na nie wielu mieszczan, głównie dzieci, którym brakowało witamin. W 1920 r. naczelnik komisariatu do spraw walki z epidemiami postulował budowę nowej łaźni, która poprawiłaby sytuację higieniczną. W początek lat 20. XX w. miasto wchodziło z epidemią szkarlatyny - zamykane były szkoły. Następnie pojawiła się czerwonka na którą darmowo leczył ludzi dr Herman Reiss. Początkiem 1920 r. ciągle panowała hiszpanka, a od 10 marca do 4 kwietnia zamknięte były szkoły z powodu tyfusu plamistego. Jakby tego było mało, szkoły zamykano z powodu braku opału – taka sytuacja miała miejsce zimą 1919 i 1920 r.

Wobec narastającej biedy rozwijały się organizacje charytatywne. W 1920 r. Żydom w Nowym Sączu pomagał Joint, istniała także kuchnia ludowa. Syjoniści utworzyli Towarzystwo Opieki nad Sierotami Żydowskimi w Nowym Sączu. Wojnę odczuwały także instytucje finansowe. Lata 1918-1920 zachwiały działalnością Kasy Oszczędności w Nowym Sączu. Ta stara instytucja należała do pionierskich banków w regionie. Z powodu wymiany waluty po wojnie i dewaluacji pieniądza, a także słabego wywiązywania się ze świadczeń przez dłużników - Kasie groził upadek. Dłużnicy nie mieli z czego spłacać pożyczek. W samej lokalnej gospodarce widoczny był zastój. Można by wyliczyć kilka inwestycji i nowych zakładów pracy, pośród nich fabrykę pasty „A. B. C.” należąca od 1920 r. do Markusa Mahlera. W tym samym czasie, w Rynku swoją restaurację otwierał także Władysław Kwoka, który postawił zmienić nazwisko na Józefowski. Uważał, że przez dotychczasowe nazwisko mógłby być wyśmiewany.  

Więcej o latach 20. w Nowym Sączu, o ludziach i wydarzeniach znajdziesz w październikowym wydaniu miesięcznika "Sądeczanin"

W 1920 r. zastój panował w kulturze. Należy odnotować, że Franciszek Schejbal założył w tym roku Małą Orkiestrę Symfoniczną, która grała na spektaklach teatralnych i filmach w kinie „Wiedza”. Więcej działo się w szkolnictwie. W 1920 r. na stanowisku dyrektora II Gimnazjum Stanisława Klemensiewicza zastąpił Apolinary Kajetan Maczuga. Brakowało uczniów i nauczycieli, którzy walczyli na froncie. W szkole ewangelickiej były całkiem inne problemy: w 1920 r. do pracy nie zgłosił się nikt z uprawnieniem do nauczania języka polskiego. Wczesnym latem odbyły się tradycyjne matury. W I Gimnazjum zdali ją znani później w świecie nauki: Emanuel Ringelblum (twórca archiwum getta warszawskiego), Henryk Barycz (wybitny profesor historii) i Eugeniusz Pawłowski (profesor i polonista).

W 1920 r. przyszło na świat kilku znanych Sądeczan. W marcu urodził się Jakub Muller (powojenny strażnik pamięci sądeckich Żydów). W maju przyszła na świat Zofia Rysiówna (znana aktorka). Do tego rocznika należy zaliczyć znaną harcerkę Halinę Szurmiak. Nowy Sącz pożegnał ważnych obywateli. W 1920 r. zmarł Jan Szopiński powstaniec z 1863 r. Umarł także inny weteran powstania styczniowego, inż. Michał Iszkowski (1845 – 1920), starszy radca kolei oraz delegat Wydziału Krajowego do zarządzania Szkołą Przemysłową w Samborze. Odszedł wspomniany Leon Barbacki (inspektor szkolny) oraz Stanisław Klemensiewicz, naukowiec i dyrektor II Gimnazjum  w Nowym Sączu. Z powodu panujących epidemii zmarli wybitni lekarze, którzy ryzykując własne życie próbowali ratować chorych na nieuleczalne wówczas choroby. Na tyfus zmarł dr Henryk Nycz i dr Tadeusz Płochocki, niegdyś lekarz miejski i jeden z najwybitniejszych sądeckich medyków.

Życie codzienne przeplatało się z polityką i wojną. Wielu z tych, którzy pamiętali te wydarzenia jeszcze znaliśmy, słuchaliśmy ich opowieści. Aż ciężko uwierzyć, że ta historia rozgrywała się wiek temu. (Łukasz Połomski)

Dofinansowano ze środków Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017-2022 w ramach Programu Dotacyjnego „Koalicje dla Niepodległej"







Dziękujemy za przesłanie błędu