Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
09/06/2013 - 10:57

Włoskie tajemnice. O dwóch niebezpiecznych tkaninach

Współczesny świat, tak bardzo przywiązany do obrazu, a niedowierzający temu, co niematerialne – powinien zadrżeć w posadach…
W ostatnim czasie, za sprawą nowopowstałego wydawnictwa związanego z najbardziej poczytnym w naszym kraju tygodnikiem, do rąk polskich czytelników trafiła książka-perła. Nie dość, że interesująco napisana, to jeszcze okraszona przepięknymi zdjęciami wydrukowanymi na dobrej jakości papierze. (No i niedroga, jak na wyżej wymienione walory.)
Kto miał przyjemność lektury poprzedniego bestsellera autorstwa Paula Badde – wie, czego można się spodziewać po „Twarzą w Twarz”. A spodziewać się można wiele i – moim skromnym zdaniem – nie sposób się zawieść. Popularny niemiecki dziennikarz jest fascynatem, a każda podana przezeń w tekście informacja – potwierdzona i, co istotne, osobiście sprawdzona. Książka jest niejako zapisem swego rodzaju śledztwa; „świadkowie” bowiem, mają ok. 1983 lata…
O całunie turyńskim słyszeliśmy wszyscy, ale wydaje się, że „już” nie robi na nas wrażenia. Tak bardzo osłuchaliśmy się z tym tematem, że być może ani nie zastanawiamy się nad jego znaczeniem, ani nie przywiązujemy zbyt wielkiej wagi do jego istnienia. Znacznie mniej osób słyszało z pewnością o chuście z Manoppello. Nic dziwnego, jej „odkrycia” dokonano nieco ponad 30 lat temu… Jak wiele tajemnic kryje się za tymi chustami!
Historia tkanin jest całkowicie nieprawdopodobna. Jak to możliwe, że – jak wszystko na to wskazuje – przetrwały, niemal nienaruszone, dwa tysiąclecia? Kto i dlaczego troszczył się o nie przez te wszystkie lata? Czy to o nich pisali Dante i Luter? Czy to ich wizerunki już od starożytności pojawiały się w najbardziej nieoczekiwanych miejscach, w starych kościołach i kaplicach, a wzmianki – w prywatnych zapiskach i oficjalnej korespondencji? Czy fakt, iż stanowią jedne z najbardziej strzeżonych, także przed terrorystami, obiektów na świecie nie powinien nam dać do myślenia? Czym są te płótna? Jaką mają wartość?!
Jest też druga kwestia. Jeśli są tym, za co uważa je choćby Paul Badde, to jakie to ma znaczenie dla mnie, dla świata? Bo jeśli na serio podchodzimy do rzeczywistości, to najważniejszych pytań, o życie, śmierć i sens, uniknąć się nie da. A całun i chusta mówią coś bardzo ważnego! Mówią, nie milczą; nie krzyczą, ale – nie dają o sobie zapomnieć. Mówi to wielu z tych, którzy mieli szczęście przekonać się o tym, na własne oczy.
Dwaj świadkowie. To tylu, ilu było potrzebnych do złożenia prawdziwego zeznania. Dwaj apostołowie biegnący o grobu, dwie niewiasty, dwaj aniołowie… „Wszystko jest w tym obrazie niewiarygodne” – napisał autor. Czy Bóg posunął się nawet do tego, że zostawił nam podobiznę swojej Twarzy? Dwaj świadkowie: jeden Tego, który umarł, drugi Tego, który zmartwychwstał. Kim jest On?

Paul Badde, Twarzą w Twarz. Świadkowie koronni zmartwychwstania, WKM „Gość Niedzielny”, Wydawnictwo Niecałe, Katowice-Bytom 2013.






Dziękujemy za przesłanie błędu