Za nami początek Jesiennego Festiwalu Teatralnego. Opowiada Janusz Michalik
- Przez te 20 lat istnienia Jesiennego Festiwalu Teatralnego prócz tego, że przyzwyczailiśmy sądeczan do teatru, takiego w mądrym wydaniu, pełniliśmy również funkcję edukacyjną. Mieszkańcy nauczyli się przez ten czas prawidłowego odbioru i oceny spektakli, więc naszej publiczności nie da się oszukać. Wyczuje ona fałsz, nieszczerość, a finałowe owacje i przerywane oklaskami dotychczasowe dwa dni festiwalu o tym świadczą - wyjaśnił dyrektor artystyczny festiwalu.
Janusz Michalik odniósł się do wielkich nazwisk, jakie zobaczyć można było w repertuarze pierwszych dni imprezy.
- Andrzej Seweryn, to na pewno wybitna postać nie tylko teatru, ale także filmu. Znany z wielu wspaniałych kreacji, a Molier z którym pojawił się na tegorocznym festiwalu, to chyba jeden z jego ulubionych autorów. Klasa sama w sobie, legenda scen teatru oraz kina. Człowiek, który właściwie wszystko już zagrał, dokonał wielkich rzeczy...
Olaf Lubaszenko znany jest z popularnych filmów, często komediowych i sensacyjnych, ale w ostatnich latach coraz częściej kojarzony z teatrem. Spełnia się jako reżyser, a u nas pokazał spektakl "Ludzie Inteligentni", czyli dobrą komedię a sądząc po reakcji publiczności, która temu przyklasnęła odbiór był pozytywny - dodał przedstawiciel MOK.
Michał Śmierciak ([email protected]). Fot. Jerzy Cebula