Zdalne nauczanie brutalnym eksperymentem na uczniach, rodzicach i nauczycielach?
- Jest lato 2020. Dla dzieci i młodzieży koronaferie gładko przeszły w wakacje. I wszystko wskazuje na to, że po wakacjach ciąg dalszy zdalnego pseudo-nauczania. Cóż. Nie będę tu komentował całego zamieszania wywołanego COVID-em. Władza, przy szerokim wykorzystaniu narzędzi propagandy, robi wszystko, ażeby narodowi uzmysłowić, z jaką to straszną śmiertelną epidemią mamy do czynienia – jeśliby ktoś ewentualnie, rozglądając się wokół siebie, miał jakieś w tej sprawie wątpliwości.
Cóż, rozumiejąc wyrazy „epidemia” czy – ba! - ,,pandemia” zgodnie z tym, co one faktycznie - historycznie - oznaczają, istotnie nie sposób dostrzec zjawiska takiego ani wokół nas, ani też w rzetelnych statystykach (można i owszem – non stop – w telewizji).
,,W przeszłości świat był dotknięty niejedną prawdziwą i poważną epidemią, która dziesiątkowała ludzi, nie taką, w której zmarły setne części promila ludności”; to słowa doktora Zbigniewa Martyki – jednego z tych przedstawicieli świata medycyny, którzy publicznie mają odwagę wyrażać nieco inny pogląd na temat tego, co wokół nas się dzieje, aniżeli głosi jedyny słuszny, oficjalny przekaz polityczny i medialny.
Nie będę się jednak, jak obiecałem, na ten temat rozpisywać. Odniosę się natomiast do tejże jednej wspomnianej konsekwencji zaprowadzonego przez władze – faktycznie, choć nieformalnie – ,,epidemicznego” stanu wyjątkowego, tj. do powszechnego obowiązkowego e-learningu, będącego w istocie niczym innym jak brutalnym eksperymentem na żywych organizmach uczniów, rodziców i nauczycieli (…) Dosyć pomysłowe koło ratunkowe – na dwa, trzy tygodnie. Nie na kilka miesięcy albo i Bóg wie jak długo jeszcze…
Czytaj też: Leszek Mazan: na litość Boską, uważajmy na muchy!
Przemyślenia dr Sławomira Wróblewskiego znajdziecie w lipcowym wydaniu miesięcznika "Sądeczanin". Aby go kupić, wystarczy wpłacić 5 zł na nasze konto (numer konta 10 1020 3453 0000 8402 0274 0355), w opisie przelewu podając imię, nazwisko i adres, pod który przesyłka ma zostać dostarczona.
Od niedawna miesięcznik jest dostępny w zupełnie nowej odsłonie. Teraz to nie tylko zapach papierowej gazety prosto z drukarni i coś więcej niż wysyłka miesięcznika prosto do waszych domów. Nadchodzi nowy wymiar "Sądeczanina", a wraz z nim e-wydanie, które możecie nabyć klikając w ten link.
[email protected], fot. ilustracyjne Pixabay.com