Dlaczego nie chcą żyć? Wkraczają w tunel, z którego nie wszyscy wracają
Ze statystyk policyjnych wynika, że w 2018 roku w Nowym Sączu i w powiecie nowosądeckim doszło do siedemdziesięciu pięciu prób samobójczych. Niestety aż trzydzieści osiem było skutecznych czyli zakończyło się śmiercią. Wśród tych osób było pięć kobiet i trzydziestu trzech mężczyzn.
W 2019 roku sądeccy policjanci odnotowali sześćdziesiąt osiem prób samobójczych, z czego aż trzydzieści cztery zakończyły się zgonem. Wśród tych osób było pięć kobiet i dwudziestu dziewięciu mężczyzn.
W tym roku, do tej pory odnotowano już ponad dwadzieścia prób samobójczych, z czego aż trzynaście zakończyło się śmiercią.
Częściej próby samobójcze podejmują mężczyźni – ojcowie rodzin, synowie, bracia, ale też na takie akty desperacji decydują się kobiety, nastolatkowie, a nawet dzieci. Część z tych osób w porę udaje się odratować, ale ich droga wychodzenia ze strefy mroku jest niejednokrotnie długa i mozolna.
Co skłania te osoby do podjęcia tak dramatycznej decyzji, jakie symptomy powinny u ich bliskich zapalić ostrzegawcze światełko i wreszcie jak takim osobom pomóc i gdzie jej szukać rozmawiamy z lek. med. Arturem Brodą, specjalistą psychiatrii. Artur Broda kieruje oddziałem psychiatrycznym Szpitala Specjalistycznego im. J. Śniadeckiego w Nowym Sączu.
Samobójstwo jest aktem...
- Jest pewnym aktem desperacji, wiąże się z odczuwaniem niemożliwego do zniesienia bólu psychicznego. Może wynikać z różnych przyczyn. Jeśli próba samobójcza jest skutkiem rozwijającej się u kogoś choroby psychicznej, to lekarze psychiatrzy skupiają się na jej leczeniu, a następnie zapobieganiu nawrotom poprzez farmakoterapię i inne formy terapii.
Przez lata o samobójstwach, choć do nich w społeczeństwie dochodziło to praktycznie nie mówiło się wcale, albo jak najmniej. Czy dzisiaj jest to nadal temat tabu, czy może już zmieniło się nieco podejście do niego?
- Samobójstwo od dawna postrzegane było jako zachowanie niehonorowe, grzeszne, będące rezultatem działania sił diabelskich. Nieudane samobójstwo jeszcze do niedawna w niektórych krajach europejskich było karane. Niedoszły samobójca często spotyka się z pretensjami, niezrozumieniem otoczenia, swojej rodziny czy środowiska zawodowego w pracy. Takie osoby bywają niestety piętnowane jako chore, niestabilne emocjonalnie. Na pewno w ostatnich dekadach podejście do tego tematu ulega zmianie, nie jest już tematem tabu – pojawiają się chociażby różne kampanie społeczne.
Cała rozmowa do przeczytania w lipcowym numerze miesięcznika Sądeczanin
[email protected],, fot. Pixabay.com