Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 28 marca. Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni
28/03/2019 - 06:25

Na wizytę u prof. Skarżyńskiego czeka 20 tysięcy pacjentów!

Prof. dr hab.n.med. Henryk Skarżyński szefuje Światowemu Centrum Słuchu Instytutu Fizjologii i Patologii Słuchu. To miejsce, które dla wielu osób niedosłyszących niosą jedyną szansę na to, by na nowo móc normalnie funkcjonować. Po prostu słyszeć. Dziś rozmawiamy z profesorem o małych cudach, które mają miejsce na terenie Instytutu. Cudach, które zawdzięczamy medycynie i technice skorelowanym właśnie przez profesora.

Kobiety wiedzą, że mają co roku chodzić do ginekologa, wszyscy wiemy, że tak samo należy odwiedzać dentystę, u okulisty – w normalnych okolicznościach też wypada stawić się przynajmniej raz na dwa lata. A jak to jest z badaniem słuchu? Jak często należy się badać? A jeśli nie chcemy mówić o jakiejś systematyczności, to jakie czynniki czy symptomy powinny nas do tego zmobilizować? W jakim wieku należy na to zwrócić szczególną uwagę?

Jeśli chodzi o problematykę badań przesiewowych u osób dorosłych, to powinny się one odbywać co 10 lat po ukończeniu 40 roku życia oraz co 5 lat po ukończeniu 50 r.oku życia. Następnie od 60 r.oku życia co 3 lata. Smutne jest to, że w przypadku osób dorosłych, które powinny być bardziej świadome zagrożeń, jakie niesie wada słuchu, pomiędzy wystąpieniem pierwszych objawów utraty słuchu a konsultacją audiologiczną upływa od 15 do 20 lat.

Podejrzewając niedosłuch u kogoś ze swoich bliskich przeważnie szukamy najpierw pomocy u lekarza pierwszego kontaktu, który kieruje nas do audiologa. Najczęstsze skargi zgłaszane przez pacjentów to: muszę głośniej nastawiać telewizor, nie rozumiem mowy zawłaszcza w większym gronie osób, muszę prosić o powtórzenie urzędnika na poczcie, w banku, sprzedawczynię w sklepie. Jako, że niedosłuch może być następstwem dysfunkcji różnych odcinków drogi słuchowej, diagnostykę powinien rozpocząć dokładnie zebrany wywiad i badanie otolaryngologiczne/audiologiczne. Niedosłuchy wynikające ze schorzeń ucha środkowego i zewnętrznego (tzw. niedosłuch przewodzeniowy) można bardzo często leczyć farmakologicznie, bądź operacyjnie. Przyczynami tego rodzaju niedosłuchu mogą być: woskowina w przewodzie słuchowym zewnętrznym, ciało obce, zapalenie ucha środkowego i wyrostka sutkowatego, urazy mechaniczne ucha środkowego i zewnętrznego, uraz ciśnieniowy, zaburzenia drożności trąbki słuchowej, otoskleroza, nowotwory omawianego regionu.

Choć zauważamy progres medycyny i techniki, to często w przypadku gdy nas dotknie jakiś problem związany ze sprawnością uciekamy od tematu. Zatem uświadommy  teraz wszystkim, jakie możliwości w zakresie problemów związanych ze słuchem niesie właśnie technika i medycyna – bo chyba w tym wypadku te dwie dziedziny wiążą się ze sobą nierozerwalnie. Potraficie Państwo przywrócić słuch? Zatrzymać proces jego utraty?

Zaburzenia słuchu są ogromnym problemem społecznym, który wiąże się także ze wstydem i niechęcią do noszenia np.: aparatów słuchowych. Leczenie jest więc nie lada wyzwaniem dla nauki i medycyny. Poza wspomnianym hałasem czy kuracją antybiotykami, na uszkodzenie ucha wewnętrznego i dalszych odcinków drogi słuchowej mogą mieć wpływ urazy, infekcje wirusowe lub bakteryjne, choroby metaboliczne, naczyniowe i inne. W takich przypadkach nie mamy niestety możliwości poprawienia słyszenia na drodze operacyjnej, czy farmakologicznej. Medycyna nie poznała jeszcze sposobu - choć cały czas prowadzone są w tym kierunku badania - na regenerację i przywrócenie utraconych funkcji uszkodzonym komórkom nerwowym. Nie oznacza to jednak, że nie możemy pomóc osobom z niedosłuchem powstałym wtedy, gdy zostały częściowo lub całkowicie uszkodzone. Korzystamy wtedy z urządzeń elektronicznych, jakimi są aparaty lub, w wybranych przypadkach, różnego typu implanty słuchowe. Dzięki pozycji naszego zespołu na arenie międzynarodowej, polscy pacjenci mają dostęp do najnowszych technologii, jako pierwsi lub jedni z pierwszych w świcie. Od wielu lat powtarzam, że dziś możemy pomóc prawie każdemu. Umożliwia to nam m.in. wspominany wcześniej ogromny postęp technologiczny, innowacyjne rozwiązania w obszarze inżynierii biomedycznej czy genetyki.

Zobacz też: Od onkologii po niedosłuch. Zobacz tematykę Seminarium "O zdrowiu Sądeczan"

Skoro – jak wcześniej wspomniałem - zaburzenia słuchu mogą zostać wykryte zaraz po urodzeniu lub w późniejszym okresie życia dziecka, to niezmiernie ważna jest jego stała obserwacja. Każda uwaga, że dziecko nie jest dobrze zorientowane, co się wokoło niego dzieje powinna być sygnałem by przeprowadzić właściwą obiektywną diagnostykę pod kątem wykrycia wady słuchu. Nawet zwykłe infekcje mogą prowadzić do różnych uszkodzeń słuchu. Najczęściej powodują zmiany obrzękowe i wysiękowe w górnych drogach oddechowych, a następnie w uszach środkowych. Nieleczone, lub nieleczone właściwie prowadzą do zmian zarostowych i utrwalania się uszkodzeń słuchu oraz kolejnych następstw wymagających leczenia operacyjnego.

Oczywiście, że nie zawsze potrzebne jest leczenie operacyjne. Zwłaszcza wtedy - gdy wada jest wykryta wcześnie. Jeżeli u dzieci rozpoczynających obowiązek szkolny różne zaburzenia słuchu spotykamy prawie u 20% to w tej grupie dominują następstwa infekcji górnych dróg oddechowych. Jeżeli te infekcje będą leczone właściwie, jeżeli będziemy przestrzegali znanych zasad higieny to leczenie operacyjne uszu nie będzie konieczne. Są jednak inne wady, kiedy nasze dziecko nie słyszy wszystkiego i trzeba poziom docierającego do nich dźwięku wzmocnić np.: aparatem słuchowym. Wtedy nie będzie konieczna operacja. Ale jeżeli już są wskazania do leczenia operacyjnego to wybór i zastosowanie odpowiedniej metody pozwala uzyskać dobre i bardzo dobre, trwałe efekty. Polskie dzieci – głównie dzięki staraniom naszego Instytutu - mają dostęp do najnowszych rozwiązań technologicznych, do skutecznych terapii często jako jedne i z pierwszych czy wręcz pierwsze w świecie.

W dobie ogromnego postępu technologicznego specjaliści z Instytutu mogą pomóc prawie każdemu dobierając odpowiednie urządzenie – np. długość, grubość oraz mobilność  elektrod wszczepialnych w całkowitej lub częściowej głuchocie, lub implantów słuchowych ucha środkowego i na przewodnictwo kostne, wybierając odpowiednie dojście operacyjne – tzw. minimalnie inwazyjne.

Niezmiernie ważna jest diagnostyka przed operacją, podczas której specjaliści starają się maksymalnie ocenić szanse na poprawę słuchu i zminimalizować możliwe ryzyko. Pacjentem zajmuje się zespół z udziałem lekarzy, psychologów, logopedów, pedagogów i inżynierów klinicznych. Jest to procedura, którą stosujemy od samego początku programu leczenia głuchoty w Polsce, który zapoczątkowałem 27 lat temu przeprowadzając pierwsze w Polsce operacje u dorosłych i dzieci w lipcu 1992 roku.

Jeszcze inaczej wskazania należy oceniać w przypadku stosowania implantów wszczepianych do pnia mózgu kiedy uszkodzeniu lub niewykształceniu uległy oba nerwy słuchowe. Jedynym rozwiązaniem jest wszczepienia implantu do stymulacji jader słuchowych w pniu mózgu. Po raz pierwszy w Polsce kierowałem takim międzynarodowym zespołem w 1998 roku, a w 2008 roku, w Kajetanach, dzięki moim staraniom zoperowany został pierwszy w świecie pacjent, któremu wszczepiono implanty pniowe obustronnie. W obu przypadkach wyniki były znakomite. U pierwszej pacjentki uzyskaliśmy rozumienie mowy w 2 językach i możliwość uczenia się trzeciego. Drugi pacjent wrócił do swojej największej pasji – muzyki rap i nagrał kolejna płytę.

Tak więc, powtórzę jeszcze raz, że współczesne metody chirurgiczne i technologiczne pozwalają pomóc prawie każdemu pacjentowi z niedosłuchem, niezależnie od tego, co jest jego przyczyną – uszkodzenia ucha zewnętrznego, środkowego czy wewnętrznego.







Dziękujemy za przesłanie błędu