Nie odwołasz wizyty u lekarza, zapłacisz karę. Taki jest pomysł ministerstwa
Z danych opublikowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia wynika, że w ubiegłym roku lekarze nie udzielili aż 17 milionów porad z tego względu, że pacjenci nie zadzwonili, by poinformować, że nie stawią się na umówioną wizytę. Nietrudno się domyślić, że dzięki temu wiele osób mogłoby kilka tygodni wcześniej pojawić się u specjalisty - gdyby tylko było wiadomo, że istnieje taka możliwość.
Wiceminister zdrowia przyznaje, że ministerstwo rozważa wprowadzenie opłat za niestawienie się u specjalisty. Co ciekawe, podobne rozwiązania od lat obowiązują w innych krajach. Z nieoficjalnych informacji wynika, że kara za nieodwołanie wizyty u lekarza miałaby wynosić ok. 50 zł. Być może dzięki temu niektórzy odwoływaliby wizyty u specjalistów odpowiednio wcześnie.
Zobacz także: Region: grypa atakuje. Czy to szczyt zachorowań?
Na pilną konsultację u lekarza czeka się nawet do kilku miesięcy. W tym czasie można o niej zwyczajnie zapomnieć, zwłaszcza gdy stan zdrowia się polepszy. Pomysł zmotywowania pacjentów do odwoływania wizyt jest dobry, jednak z drugiej strony do placówek medycznych bardzo ciężko się dodzwonić - mimo usilnych starań i wielogodzinnych prób telefon stale albo jest zajęty, albo nikt nie odbiera.
Być może słusznym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie systemu informacyjnego, za pomocą którego pacjenci otrzymywaliby powiadomienie o zbliżającej się wizycie. Tak, jak to się dzieje w większości dużych, sieciowych przychodni.
[email protected], fot. pixabay.com