Odszkodowanie za smog? To możliwe, nawet w Nowym Sączu
Druga połowa lutego przyniosła znaczne ocieplenie, stąd wskaźniki na ratuszowym pyłomierzu wskazują powietrze dobrej jakości. Dziś nawet bez problemów w Nowym Sączu można było zobaczyć Tatry, wyłaniające się zza masywu Radziejowej.
Jednak ponad dwa miesiące mrozów i wzmożona praca zarówno dużych zakładowych kotłowni jak i małych w domach jednorodzinnych, często dysponujących starą technologią, mocno dała się we znaki sądeczanom.
W mieście stale przekroczony był stan dopuszczalny szkodliwych pyłów, czasem nawet 6,7-krotnie. Jak podaje „Dziennik Gazeta Prawna” w Polsce są podstawy do ubiegania się o odszkodowanie z tytułu uszczerbku na zdrowiu, spowodowanego zanieczyszczonym powietrzem.
Zobacz: Fatalna jakość powietrza. Uważajcie na dzieci i osoby starsze
- Są już osoby, które takie odszkodowania dostały. Mamy nadzieję, że takie działania zdopingują władze do zdecydowanych działań w kwestii ochrony środowiska, a przede wszystkim jakości powietrza nie tylko w Nowym Sączu i regionie - mówi Witold Bodziony, prezes zarządu Fundacji Tarcza w Nowym Sączu, która jako pierwsza w regionie zajęła się tym problemem.
Czytaj: Nowy Sącz: Ten komin nazywają wędzarnią. Mieszkańcy Kaduka mają go dość
Od kogo możemy domagać się odszkodowania?
- O odszkodowania można wystąpić do emitujących szkodliwe pyły i substancje lub władzy samorządowej, a nawet państwowej. Odszkodowanie można zatem uzyskać też z zakładu ubezpieczeń, w której dany podmiot jest ubezpieczony – dodaje dr Bodziony.
Czy masowe procesy zdyscyplinują ustawodawców do bardziej restrykcyjnego prawa w zakresie spalania węgla? Możliwe, że coś w tej kwestii się zmieni. Kiedy nie udowodnimy swojej racji w polskim sądzie, to pozostaje nam dochodzić swoich racji przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka w Strasburgu.
[email protected], fot. JB