Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
23/06/2020 - 12:00

"Zamierzam się zabić", czyli jak rozpoznać, że dziecko chce popełnić samobójstwo

W 1953 roku austriacki neurolog i psychiatra Erwin Ringel odkrył, że większość niedoszłych samobójców zdradzało szereg specyficznych zachowań, które poprzedzały sam akt zamachu na własne życie. Dalsze badania potwierdziły, że stan psychiczny osób, które udało się uratować po nieudanej próbie odebrania sobie życia, był niemalże identyczny. Efektem spostrzeżeń Ringela było wprowadzenie pojęcia: syndrom presuicydalny.

Osoby, które zamierzają targnąć się na własne życie na ogół wykazują szereg specyficznych zachowań. Syndrom presuicydalny to stan psychiczny, w którym wyodrębnia się trzy podstawowe elementy: zawężenie świadomości, wyhamowanie agresji i przekierowanie jej na siebie oraz wyobrażania i myśli samobójcze.

Pierwszy element tego syndromu to poczucie, że znaleźliśmy się w punkcie bez wyjścia. Potencjalny samobójca czuje się bezradny, bezsilny, zdany na łaskę losu. Jedynym rozwiązaniem, światełkiem migoczącym na końcu „wąskiego tunelu“, do którego zawęża się świadomość sprawcy, jest śmierć́. Człowiek czuje się „popychany“ w kierunku śmierci, jako jedynego wyjścia z trudnej sytuacji.

Kolejny element stanu przedsamobójczego to ograniczenie stosunków międzyludzkich. Potencjalny samobójca może stracić zainteresowanie podtrzymywaniem istniejących związków z innymi ludźmi. Człowiek w stanie presuicydalnym może czuć się niezrozumiany i samotny nawet mimo otaczającej go rzeszy ludzi, z którymi łączą go różne relacje. Wynikiem zawężenia stosunków międzyludzkich może być całkowita izolacja.

Zobacz także: Nie odwracaj wzroku, reaguj. Samobójcą może być bliska osoba

Ostatni element zawężenia dotyczy świata wartości. Zawężenie to obejmuje zmniejszenie poczucia wartości własnej osoby, dewaluacja dziedzin życia i wartości, które wcześniej były ważne dla suicydenta oraz zwiększenie się wagi subiektywnych ocen (szczególnie tych różniących się od ogólnie przyjętych, co może prowadzić do społecznej izolacji człowieka).

Jeśli coś nas niepokoi, to reagujmy, bo dzieci mogą nam swojego problemu nie sygnalizować wprost. Czasem ich zachowanie czy słowa wołają o nasze zainteresowanie, jest to często nieme wołanie o pomoc, żeby je usłyszeć musimy próbować rozmawiać, słuchać i być blisko nich.

[email protected], fot. Pixabay.com

Materiał powstał dzięki wsparciu Google News Initiative







Dziękujemy za przesłanie błędu