Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
01/05/2021 - 10:25

Zdrowie to inwestycja, nie koszt. Dzięki pandemii zaczęliśmy się o nie troszczyć

Przed pandemią COVID-19 zdrowie zazwyczaj nie było częścią dyskusji o wzroście gospodarczym a debata polityczna często koncentrowała się jedynie na kontrolowaniu kosztów opieki zdrowotnej.
Czytaj również: Ukraina pogłębia współpracę z Turcją. Analiza

Pandemia i jej skutki kosztowały światową gospodarkę do 8% realnego PKB w 2020 roku. Jednak każdego roku zły stan zdrowia kosztuje dwa razy więcej - około 15% światowego PKB przede wszystkim z powodu przedwczesnych zgonów i utraty potencjału wśród społeczeństwa w wieku produkcyjnym. Organizacje na całym świecie szukają narzędzi przyspieszających ożywienie gospodarcze po zakończeniu pandemii podkreślając przy tym rolę zdrowia nie tylko jako kosztu ale przede wszystkim inwestycji, która może przyspieszyć rozwój gospodarczy w nadchodzących latach.

Zdrowie powinno być dla rządzących kluczowym elementem dyskusji na temat wzrostu gospodarczego o czym w dość nieprzyjemny sposób przypomniała nam pandemia COVID-19. Lepszy stan zdrowia społeczeństwa napędzał nieprzerwany globalny wzrost w ciągu ostatniego stulecia, zwiększając siłę roboczą i produktywność. W rzeczywistości historycy ekonomii szacują, że poprawa stanu zdrowia odpowiadała za około jedną trzecią ogólnego wzrostu PKB na mieszkańca w gospodarkach rozwiniętych w minionym stuleciu. W jaki dokładnie sposób lepsze zdrowie sprzyja wzrostowi gospodarczemu?

Po pierwsze, wraz z poprawą jakości opieki zdrowotnej mniej osób może umrzeć przedwcześnie zwiększając tym samym liczbę ludności w wieku produkcyjnym. Kiedy ludzie są zdrowsi, absencja chorobowa spada, a pracownicy są mniej rozproszeni przez radzenie sobie z własnym stanem zdrowia lub chorobami swoich bliskich. Ponadto mniej pracowników przechodzi na wcześniejszą emeryturę z powodu problemów zdrowotnych. Zdaniem analityków Mc&Kinsey ekonomiczny wpływ zdrowia na gospodarkę może zwiększyć globalny PKB o 12 bilionów dolarów w 2040 roku. Zyski te mogą nie tylko pomóc w ożywieniu gospodarczym po pandemii COVID-19, ale także, w dłuższej perspektywie, przeciwdziałać demograficznym przeciwnościom wynikającym ze starzenia się populacji.

Zdjęcie ilustracyne Pixabay

Pandemia COVID-19 najmocniej uderzyła w ludzi z podstawowymi schorzeniami - na przykład cukrzyca, nadciśnienie i otyłość, które są związane z wyższym ryzykiem COVID-19. Korzystając z tego, co wiemy dzisiaj, możemy poprawić stan zdrowia światowej populacji, a to nie tylko wzmocniłoby odporność na przyszłe pandemie, ale także radykalnie poprawiłoby jakość życia milionów ludzi. Konieczne jest zatem opracowanie przez rządy programów i działań profilaktycznych takich jak: promocja zdrowego stylu życia, rozszerzenie dostępu do podstawowej opieki zdrowotnej czy poprawa przestrzegania zaleceń lekarskich, które mogą zmniejszyć globalne obciążenie chorobami o 40 proc. Okazało się, że takie zmniejszenie przyniosłoby ogromne korzyści: 65-latek w 2040 r. mógłby być tak zdrowy jak obecnie 55-latek, śmiertelność niemowląt spadłaby o 65 procent, a 230 milionów więcej ludzi będzie żyło w 2040 roku.

Jeszcze przed pandemią COVID-19 naukowcy odkryli dziesięcioletnią lukę w oczekiwanej długości życia między grupami w najbardziej i najmniej niekorzystnej sytuacji ekonomicznej w Stanach Zjednoczonych. Różnice tej wielkości obserwuje się w większości krajów i społeczeństw na całym świecie. Biedni ludzie mają zwykle gorsze zdrowie co ogranicza ich potencjał ekonomiczny. Pojawiające się dowody sugerują, że zły stan zdrowia może utrwalić pułapkę ubóstwa: zły stan zdrowia w dzieciństwie przekłada się na niższy status społeczno-ekonomiczny w wieku dorosłym, zwiększając narażenie na zagrożenia dla zdrowia (takie jak złej jakości żywienie, niebezpieczne mieszkania i niebezpieczne sąsiedztwa) oraz bariery w dostępie do zdrowia usług, które następnie wpływają na kolejne pokolenia dzieci. Z tego względu WHO uruchomiła program COVAX dla najbardziej potrzebujących w taki sposób, aby zapewnić ich sprawiedliwy dostęp dla wszystkich krajów na świecie.

Reakcja na pandemię COVID-19 pokazała, że ​​podejście oparte na współpracy, dzielenia się wiedzą i przejrzystych informacjach są kluczowe. Pełny genom SARS-CoV-2 zsekwencjonowano kilka tygodni po zidentyfikowaniu nowego koronawirusa. Do czerwca 2020 r. naukowcy z całego świata udostępnili ponad 50000 sekwencji genomu wirusa, a około 180 szczepionek było w przygotowaniu, z których wiele reprezentowało współpracę międzysektorową i międzynarodową.

Moglibyśmy również wykorzystać inne obszary innowacji związane z pandemią COVID-19. Przyjęcie telemedycyny gwałtownie wzrosło: w 2019 roku 11 procent konsumentów w USA korzystało z usług telezdrowia; obecnie 46 proc. wykorzystuje je do zastąpienia osobistych konsultacji zawieszonych w czasie kryzysu. Reakcja na pandemię pokazała również, że gdy sytuacja tego wymaga, architektura opieki zdrowotnej może ulec szybkim zmianom - na przykład poprzez ponowne przemyślenie przepływu pacjentów i siły roboczej na oddziałach z COVID-19.

​​Innowacje w opiece zdrowotnej będą potrzebne, aby zapobiegać chorobom lub je leczyć w przypadku około 60 procent globalnego obciążenia chorobami, z którymi nie można obecnie skutecznie walczyć. Obejmuje to zaburzenia psychiczne i neurologiczne, zaburzenia sercowo-naczyniowe i nowotwory. Pozostaje tylko pytanie, czy energia, która teraz zapewnia badania nad szczepionkami i międzynarodową współpracę, będzie kontynuowana po pandemii COVID-19? (K. Grabka, fot. Pixabay)







Dziękujemy za przesłanie błędu