Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Czwartek, 25 kwietnia. Imieniny: Jarosława, Marka, Wiki
28/06/2022 - 12:00

Mirosław Wędrychowicz: wy to macie piękne zabytki, tylko kasy chyba nie macie

- Zabytki musimy ratować. Tu nie ma miejsca na spoczynek, tu trzeba działać. Bo bieckie zabytki potrzebują, szacunkowo około 60 milionów złotych – mówi burmistrz gminy miejsko-wiejskiej Biecz, Mirosław Wędrychowicz.

Czym jest sukces? Jak go osiągnąć? O tym rozmawiali, podczas trzeciego panelu rozmów na Gali Rozdania Nagród Rankingu Oceny Aktywności Gmin, Zygmunt Berdychowski i burmistrz Biecza, Mirosław Wędychowicz.

- Jak w kilku zdaniach opisałbyś Biecz?
- Piękne miasteczko. Wszyscy mówią, że to takie polskie Carcassonne, perła Podkarpacia. Bardzo często nas poklepują po ramieniu i mówią: „Wy to macie piękne zabytki, tylko kasy nie, prawda?”.

Ilu mieszkańców ma gmina Biecz?
Około 17 tysięcy.

A jaki macie budżet?
Mały, za mały. Jak zaczynałem było 48, teraz mamy około 100. Z lekkim przekroczeniem 100 milionów złotych.

Zobacz również: Paweł Stawarz: każda wydana złotówka musi przyciągnąć kolejną. To nasz sukces [WIDEO ROZMOWA]

Jesteśmy świadkami niezwykle dynamicznego procesu rozwoju naszych miejscowości. Co w Bieczu stanowi dla Ciebie największy kłopot, wtedy kiedy zastanawiasz się nad wydatkami w budżecie?
- Zabytki. To jest taka specyfika małych zabytkowych miasteczek, które cierpią na niedostatek finansów w przestrzeni publicznej. Małe miasteczka do 5 tysięcy mieszkańców – a takim jest Biecz – były wycinane w programie regionalnym kiedyś. Teraz mam nadzieję, że już tak nie będzie.

Pierwszy zamek w Bieczu był w wieku XI, a lokacja oficjalna – znana w historii – to połowa wieku XIII, podobnie jak miasto Kraków. My nazywamy Kraków „dużym Bieczem”, oni nazywają Biecz „małym Krakowem” i tak się uzupełniamy.

Nie przegap również: Burmistrz Dariusz Chorużyk: Piwniczna lepsze czasy ma wciąż przed sobą [WIDEO ROZMOWA]

Kiedy zapytałem Cię o największe atuty to wymieniłeś zamek, a wtedy kiedy pytam Cię o największe kłopoty, to mówisz zabytki. To zdecyduj się. To jest największy kłopot czy największy atut?
- Zabytki musimy ratować. Tu nie ma miejsca na spoczynek, tu trzeba działać. Bo bieckie zabytki potrzebują, szacunkowo około 60 milionów złotych. Gdybyś mnie zapytał o to, jaki wydatek sprawił mi największą radość – jeszcze tego nie zrobiłeś, ale już się upominam – to było ratowanie szpitala z 1395 roku, budowanego przez świętą Jadwigę. Udało się ten obiekt uratować, jest wystabilizowany konstrukcyjnie, pięknie zrobione są wszystkie cztery elewacje.

Chciałbym Cię zapytać o to, co trapi wszystkie miasta i gminy. Kto rządzi w Bieczu? Wieś czy miasto?
- Patrząc na ilość – wieś, ale patrząc na wydatki – miasto…

Kontynuacja rozmowy w materiale wideo. ([email protected], [email protected])







Dziękujemy za przesłanie błędu