Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
14/04/2021 - 16:55

Jechał zygzakiem przez Łącko. Omal nie doprowadził do czołówki [FILM]

Jechał zygzakiem przez Łącko. Niewiele brakowało, a zderzyłby się czołowo z samochodem jadącym w przeciwnym kierunku. Policja ustala, kto kierował tym pojazdem i czy ta osoba była trzeźwa.

- Jechał zygzakiem od jednej do drugiej krawędzi drogi. Jestem przekonany, że kierujący był nietrzeźwy. Tym bardziej, że chwilę wcześniej widziałem, jak na stacji paliw razem ze swoim kolegą kupowali alkohol. Niewiele brakowało, a zderzyłby się samochodem ze mną. Potem doszło do podobnej sytuacji z innym kierowcą, co widać na nagraniu. Jego dziwne zachowanie wskazywało na to, że kierujący jest nietrzeźwy, dlatego wezwałem policję – napisał do naszej redakcji Czytelnik, przesyłając nam filmy.

Do zdarzenia doszło w niedzielny wieczór około godziny dwudziestej drugiej w Łącku. Mężczyzna, który kierował audi, jechał bardzo nieostrożnie. Być może patrzył w komórkę, a może rzeczywiście był nietrzeźwy, tak jak twierdzi nasz Czytelnik.

Zobacz też Jechał zygzakiem przez Łabową. Nie uwierzycie ile miał promili

W tej sprawie skontaktowaliśmy się z sądecką policją. Rzeczniczka podkom. Justyna Basiaga potwierdziła, że w minioną niedzielę około godziny dwudziestej drugiej dyżurny Komisariatu Policji w Starym Sączu otrzymał zgłoszenie o kierowcy, który prawdopodobnie prowadzi samochód po pijaku. Niestety zanim policjanci dotarli na miejsce, kierowca zatrzymał pojazd na prywatnej posesji i poszedł do domu.

- Nie dokonaliśmy zatrzymania obywatelskiego, ponieważ zostaliśmy poinformowani, że nie ma wolnego patrolu policji i byliśmy świadomi, że przetrzymywanie dwóch pijanych osób przez dłuższy czas może być bardzo niebezpieczne i słusznie, bo patrol przyjechał dopiero po czterdziestu minutach. Dodatkowo gdy zajechaliśmy pod dom i kierujący zorientował się, że w oddali oczekujemy na policję, wyklinał nas – wyjaśnia nasz Czytelnik.  

Gdy policjanci dotarli na miejsce, rzeczywiście okazało się, że audi zaparkowane jest przed posesją, natomiast w domu funkcjonariusze nie zastali nikogo.

- Na chwilę obecną w tej prawie prowadzone są czynności wyjaśniające,  mające na celu ustalenie, kto w tym dniu kierował tym pojazdem. Analizowane są zarejestrowane nagrania i przesłuchiwani są świadkowie – informuje podkom. Justyna Basiaga z sądeckiej policji. ([email protected] Film Czytelnik)







Dziękujemy za przesłanie błędu