Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Środa, 24 kwietnia. Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego
18/08/2022 - 19:20

Najpierw go wyprzedził, a potem zwyzywał. Teraz przedstawia swoją wersję [FILM]

Najpierw go wyprzedził na podwójnej linii ciągłej, a potem gwałtownie zahamował, wysiadł z samochodu i obrzucił przekleństwami. Historia, która wydarzyła się kilka tygodni temu we Florynce ma dalszy ciąg. Z redakcją "Sądeczanina" skontaktował się uwieczniony na nagraniu kierowca Audi, który przedstawił nam swoją wersję.

Najpierw go wyprzedził, a potem zwyzywał

Jakiś czas temu, na łamach „Sądeczanina” pisaliśmy o kierowcy czerwonego Audi, który wykazał się niezwykle agresywnym zachowaniem. Mężczyzna jadąc drogą wojewódzką 981 w kierunku Krynicy, we Florynce wyprzedził jadący przed nim samochód. Zrobił to na podwójnej linii ciągłej, w terenie zabudowanym. Następnie gwałtownie zahamował i zatrzymał swój samochód na ruchliwej drodze, nie włączając nawet świateł awaryjnych.

Zobacz też Najpierw go wyprzedził, a potem zwyzywał. Nie wiedział, że wszystko się nagrywa

Mężczyzna wysiadł, podszedł do kierowcy, którego wcześniej wyprzedził i zwyzywał go. Zachowywał się bardzo agresywnie. Całe zdarzenie zostało nagrane za pomocą wideorejestratora.


Kierowca Audi przedstawia swoją wersję 

Teraz z naszą redakcją skontaktował się kierowca Audi, który został uwieczniony na nagraniu. Mężczyzna przedstawił nam swoją wersję, która nieco odbiega od tego, co widzimy na filmie.

Według niego, ten kto kierował Seatem, wyjeżdżając na główną drogę poruszał się z prędkością 20 km/h, a w tym miejscu był teren zabudowany, w którym obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Według naszego rozmówcy, kierowca Seata stwarzał zagrożenie nie stosując odpowiedniej prędkości i tym samym utrudniał innym jazdę.

Według niego, sposób jazdy kierowcy Seata może tłumaczyć to, że rozmawiał przez telefon komórkowy, bez użycia zestawu głośnomówiącego. - Kierowca trzymał telefon w ręce. Korzystanie z telefonu podczas jazdy mocno skupia uwagę, a to może tworzyć śmiertelne zagrożenie – twierdzi kierowca Audi.

Mężczyzna uważa również, że kierujący Seatem, jak tylko zauważył, że wyprzedza go inny samochód, gwałtownie przyspieszył, co jest niedopuszczalne. Jakby tego było mało, Seat  - według kierowcy Audi - był niesprawny. 

Czy można się zgodzić z tymi zarzutami? Nie jesteśmy w stanie na podstawie nagrania oszacować z jaką prędkością poruszał się kierowca Seata. Z pewnością włączając się do ruchu ta prędkość była niewielka, co jest zrozumiałe, potem jednak widać na filmie, jak kierowca stopniowo przyspiesza. 

Nie wiemy również, czy kierowca rzeczywiście rozmawiał przez telefon, trzymając urządzenie w dłoni. Równie dobrze mógł korzystać ze słuchawki bluetooth, czy zestawu samochodowego. Trudno się zgodzić również z tym, że kierowca Seata gwałtownie przyspieszył, jak tylko zauważył, że ktoś go wyprzedza. Na załączonym nagraniu widać, że przyspieszył już wcześniej, jeszcze przed rozpoczęciem manewru wyprzedzania, który – trzeba podkreślić – w tym miejscu był niedozwolony i bardzo niebezpieczny.

Nie nam oceniać, co tak naprawdę wydarzyło się 18 lipca na drodze wojewódzkiej 981 we Florynce i kto tak naprawdę zawinił, dlatego nagranie z prośbą o komentarz przesłaliśmy policji. Czekamy na komentarz specjalistów z "drogówki". 

Nic jednak nie usprawiedliwia agresywnego zachowania mężczyzny, który kierował Audi. Nie dość, że wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej, to jeszcze bezprawnie zatrzymał jadący za nim pojazd. Gwałtownie hamując mógł doprowadzić do kolizji, a nawet wypadku. Jeśli uważał, że kierujący Seatem stwarza zagrożenie na drodze, mógł poinformować o tym policję, a nie postępować w taki sposób, jak na powyższym nagraniu.

Jeśli Wam również udało się nagrać brawurowe zachowania kierowców na małopolskich drogach, prześlijcie filmy na nasz redakcyjny SYGNAŁ wraz z krótkim opisem. Opublikujemy je. ([email protected] Film Czytelnik)







Dziękujemy za przesłanie błędu