"To się źle skończy". Mieszkańcy skarżą się na brawurową jazdę kierowców MPK
Z bardzo nieprzyjemną sytuacją spotkał się także pan Krystian, który przesłał na naszego Facebooka obszerną wiadomość.
- Miałem niemiłą sytuację z kierowcą MPK na ul. Kościuszki. Kierowca stał na przystanku na prawym pasie, a jak wiadomo są tam dwa pasy ruchu, dlatego postanowiłem ominąć lewym pasem stojący autobus – pisze nasz Czytelnik.
Zobacz też Autobus MPK zderzył się z samochodem. Jak doszło do kolizji w Kadczy?
Gdy jego samochód był na wysokości przedniej części autobusu, kierowca MPK ruszył włączając w tym samym czasie kierunkowskaz.
- Gdy już skręciłem w ulicę Jagiellońską, on nacisnął na klakson, dlatego postanowiłem zatrzymać się po prawej stronie. Kierowca MPK zajął lewy pas, podjechał i również się zatrzymał na mojej wysokości. Otworzyłem szybę, a on drzwi i zaczął się na mnie wydzierać. Wówczas zapytałem, dlaczego na mnie trąbi, a on podniesionym tonem odpowiedział, że mój pas się kończył i on miał pierwszeństwo. Na to ja uśmiechając się, spokojnym głosem odpowiedziałem temu krzykliwemu panu, że zgadzałoby się to w momencie, gdybyśmy obydwaj byli w ruchu, ale w tej sytuacji, kiedy on włączał się do ruchu jest zmuszony ustąpić pierwszeństwa wszystkim pojazdom znajdującym się w ruchu. Na to pan kierowca podniesionym tonem głosu powiedział, abym poszedł na policję – wyjaśnia pan Krystian.
Przypomnijmy. W poniedziałek 27 stycznia w Kadczy koło Łącka autobus MPK zderzył się z Fordem. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało. Nikt nie skarżył się na ból i nie było potrzeby, aby ktokolwiek jechał do szpitala. Jak udało nam się dowiedzieć od funkcjonariuszy ze Starego Sącza, to kierowca autobusu wymusił pierwszeństwo i doprowadził do zderzenia z samochodem. Sprawca został ukarany przez stróżów prawa mandatem.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ
RG [email protected] Film Czytelnik