24-latek chciał skończyć z życiem. W środku nocy szukało go kilkadziesiąt osób
24-letni mieszkaniec powiatu limanowskiego napędził strachu swoim bliskim i postawił na równe nogi służby ratunkowe. W minioną niedzielę, w samo południe, młody mężczyzna wyszedł ze swojego domu w Mszanie Dolnej i udał się w kierunku Kobylej Góry. Gdy długo nie wracał i nie dawał znaku życia, zaniepokojona rodzina zgłosiła zaginięcie na policję.
Zobacz też Zignorował znaki. Myślał, że uda się przejechać. Skończyło się fatalnie [ZDJĘCIA]
Jak udało nam się dowiedzieć, 24-latek miał myśli samobójcze, dlatego policjanci natychmiast udali się na miejsce i zaangażowali w poszukiwania znaczną ilość osób.
W nocy przez wiele godzin zaginionego chłopaka szukało czternastu policjantów, czterdziestu dwóch strażaków, dziesięciu ratowników Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i sześciu ratowników z Podhalańskiej Grupy Poszukiwawczej.
- Wiele osób włączyło się prywatnie w poszukiwania wykorzystując samochody terenowe i quady – informują strażacy z Mszany Dolnej.
Na szczęście zaginionego 24-latka udało się w porę odnaleźć. Mężczyzna znajdował się na terenie Mszany Dolnej. Był cały i zdrowy. Policjanci przekazali go pod opiekę załodze pogotowia ratunkowego. ([email protected] Fot. Ilustracyjna OSP Nowy Sącz-Biegonice)