Brawura nastolatka połączona z bezmyślnością. To się nie mogło dobrze skończyć
Było w pół do dwunastej w nocy, kiedy na drodze w Świniarsku rozpędzone auto wypadło z drogi, uderzyło w ogrodzenie, a potem w słup energetyczny. Jak się kończy kontakt miękkiej samochodowej blachy z betonem? Bardzo często tragicznie. Tym razem do nieszczęście nie doszło. Skończyło się na roztrzaskanym aucie.
Jak się okazuje za kółkiem siedział dziewiętnastolatek. Policja nie ma wątpliwości, że jechał za szybko. - Nie dostosował prędkości do warunków panujących na jezdni i dlatego wyrzuciło go z drogi – mówi oficer dyżurny sądeckiej komendy.
Czytaj też Zaliczył zderzenie z betoniarką. Nie tylko on miał dziś pecha w Nowym Sączu
To była nie tylko brawura. Chłopak nie miał prawa jazdy. Był trzeźwy.
Z wypadku, podobnie jak jego pasażer, wyszedł bez szwanku. Nawet nie trzeba było wzywać karetki. Konieczne było natomiast wezwanie pogotowia energetycznego.. Uderzenia auta sprawiło, że linie wysokiego napięcia niebezpiecznie się obniżyły. Uszkodzenie należało było naprawić.
Co z nastolatkiem? – Został ukarany mandatem. Trafi teraz do stosownego rejestru. Na pewno po tym wszystkim będzie mu trudniej zdobyć prawo jazdy – dodaje policjant.
Czytaj też Zaliczył zderzenie z betoniarką. Nie tylko on miał dziś pecha w Nowym Sączu
Niedziela na drogach Sądecczyzny może być niebezpieczna. Pogodowe mapy pokazują przelotne opady deszczu koło południa, Miejscami jezdnie mogą być śliskie. ([email protected]) zdjęcie ilustracyjne