Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Wtorek, 16 kwietnia. Imieniny: Bernarda, Biruty, Erwina
02/12/2018 - 17:20

To był dramatyczny wyścig z czasem. Pożar pensjonatu w Krzyżówce[FILM][ZDJĘCIA]

Kłęby czarnego, gryzącego dymu zasnuwały okolicę. Całe poddasze pensjonatu zajęte było ogniem, z którym przez ponad pięć godzin walczyli strażacy. To była dramatyczna walka z czasem.

Tłum ludzi bezradnie przygląda się, jak z dachu i z okien pensjonatu Gawęckówka w Krzyżówce pod Krynicą coraz wyżej buchają płomienie. Całą okolicę zasnuwa czarny gryzący dym. Kilkudziesięciu strażaków walczy z żywiołem i z czasem, bo ogień błyskawicznie się rozprzestrzenia.

Wszędzie stoją wozy strażackie z morzem wody w wężach, którą trzeba lać na płonący dach, do wnętrza budynku i polewać to, co jeszcze ogniem się nie zajęło. Wody wciąż jest za mało.Trzeba ją ciągle dowozić. Akcja staje się coraz bardziej dramatyczna. Widać jak płomienie buchają z drewnianego, nakrytego blachą poddasza.  

Czytaj też Płonął jak żywa pochodnia, kiedy wybiegł z domu. Tragedia w Królowej Górnej 

Jak to się stało, że pensjonat stanął w płomieniach?

- Zobaczyliśmy ogień po czternastej, ale nie mamy pojęcia, co się mogło stać.  Patrzymy tylko przez okno, jak ciągle się pali - mówiła jedna z kelnerek, z karczmy na przeciwko. - Tylu strażaków i nie mogą tego ugasić. To już prawie trzy godziny.

- Jezu, wszystko im się spali. Biznes im pójdzie z ogniem. Przecież to drewniany budynek. Żal patrzeć - mówią zbici w gromadkę ludzie, którzy z przerażeniem patrzą na buchające płomienie i czarny dym.

Co się stało? Dlaczego pensjonat zaczął się palić. Na razie wszystko opiera się na domysłach.

- Podobno zapaliło się od kominka - rzuca ktoś z tłumu.

Czy rzeczywiście taka była przyczyna pożaru? Płomienie udało się stłumić dopiero przed dziewiętnastą.

Spłonęło całe poddasze, gdzie mieściły się pokoje gościnne. Pożarem było objętych 500 metrów kwadratowych Na miejscu ciągle pracują strażacy.

- Trwa akcja dogaszania pożaru i szukanie zarzewi ognia - mówi  kapitan Marek Popardowski, oficer dyżurny sądeckiej komendy straży pożarnej. - Potem jeszcze trzeba będzie rozebrać tę część dachu,  która w każdej chwili może runąć. Musimy tak przygotować miejsce, żeby mogły tam wejść kolejne ekipy. Najprawdopodobniej będziemy pracować do późna w nocy.

Strażacy ratowali pensjonat do drugiej w nocy. Z ogniem walczyło blisko osiemdziesięciu strażaków z jednostek zawodowych i ochotniczych.  Kiedy wybuchł pożar w pensjonacie nie było gości, tylko właściciele i obsługa. W sumie sześć osób. Wszyscy w porę opuścili budynek. na szczęście nikt nie ucierpiał.

[email protected] fot. Jm

Dramatyczna akcja. Strażacy walczą z żywiołem. Płonie pensjonat Gawęckówka na Krzyżówce koło Krynicy




Galeria






Dziękujemy za przesłanie błędu