To był fatalny dzień w Tatrach. Nie żyją dwie osoby, wielu poszkodowanych

Górskie wędrówki są niezwykle ekscytujące. Niestety, w ich trakcie dochodzi również do wypadków. Niedawno pisaliśmy o bohaterskiej postawie 10-latka, który uratował swojego rannego ojca, w porę wzywając pomoc. Niestety, tym razem napłynęły tragiczne informacje.

- Potwierdzam, że doszło do dwóch śmiertelnych wypadków – mówi „Sądeczaninowi” asp. sztab. Roman Wieczorek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.

Dramat rozegrał się na Granatach i w rejonie Rysów. Turyści zginęli w górach. To jednak nie wszystko. Pod Szpiglasową Przełęczą ucierpiały cztery inne osoby. Wśród nich był 11-letni chłopiec. Obrażenia były na tyle poważne, że musiał zostać zabrany do szpitala. Na szczęście, po czasie odzyskał przytomność. Policja będzie weryfikowała czy wszystko zostało wykonane przez jego opiekunów tak, jak należy.

Środa nie była w Tatrach szczęśliwym dniem. Przyczynami wypadków były przede wszystkim poślizgnięcia na stoku. Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe otrzymywało w tej sprawie mnóstwo zgłoszeń. Poszkodowanych zostało wielu turystów. Należy pamiętać, że w wysokich partiach gór wciąż zalega sporo śniegu. ([email protected], fot.: Zdjęcie ilustracyjne/ TOPR)