To był naprawdę cud. Jak oni mogli przeżyć takie zderzenie! [ZDJĘCIA]
Czy kierowca Volkswagena Polo się zagapił czy też może jechał za szybko… skończyło się fatalnie. Auto wypadło z drogi i uderzyło w żelbetowy słup telekomunikacyjny, który się złamał i runął na przednią maskę.
Czytaj też Ratowali go godzinę. Zmiażdżone auto zamieniło się w potworną pułapkę [ZDJĘCIA]
Jak się kończy zderzenie samochodu z żelbetowym słupem? Najczęściej tragicznie. Bywa, że pojazd zamienia się w przerażającą kupę żelastwa, która zamienia się w śmiertelną pułapkę. Tym razem obyło się bez tragedii. Zdarzył się cud?
Czytaj też Nie widzieli jej od kilku dni. Zakończyło się makabrycznym odkryciem
Wedle relacji sądeckich strażaków, którzy szybko zjawili się na miejscu wypadku, kierowca i pasażer volkswagena wyszli z rozbitego auta o własnych siłach i… nie uskarżali się na żadne dolegliwości. Wezwana karetka pogotowia nie musiała zabierać pechowców do szpitala.
Skończyło się na odholowaniu auta przez lawetę. Zerwane linie telefoniczne, które przebiegały przez drogę, strażacy podwiesili na sąsiednich słupach i oznaczyli taśmą ostrzegawczą.
[email protected] fot. PSP Nowy Sącz