To cud, że nikt nie zginął. Samochód zatrzymał się na drzewie

To cud, że nikt nie zginął. Samochód, którym samotnie podróżowała jedna osoba, dachował i zatrzymał się na drzewie. Kierowca trafił do limanowskiego szpitala.

Dzisiaj tuż przed godziną 17, w gminie Jodłownik na Limanowszczyźnie, a dokładnie w Janowicach doszło do groźnie wyglądającego zdarzenia. Samochód, którym podróżowała jedna osoba, z nieznanych na tę chwilę przyczyn wypadł z drogi, dachował i zatrzymał się na drzewie.

Zobacz też Który to raz! I znowu nieszczęście w nocy nad rondem w Nowym Sączu

Po chwili na miejsce przyjechały zastępy strażackie, pogotowie i policja. Ratownicy medyczni przebadali i udzielili pomocy poszkodowanemu kierowcy, który samodzielnie wyszedł z uszkodzonego pojazdu, a następnie przetransportowali go do limanowskiego szpitala. Jak na razie nie wiadomo, jak ciężkie są jego obrażenia.

Policjanci ustalają przyczyny i okoliczności tego nieszczęśliwego zdarzenia. Czekają na opinię lekarza na podstawie której będą mogli zakwalifikować je jako wypadek albo kolizję.

RG [email protected], fot. Powiat Limanowski 112

Skomentuj