Koniec z dopalaczami przy ul. Paderewskiego? Handlarze w rękach policji
Przez ostatnie miesiące sądeccy policjanci wspólnie z prokuraturą, podejmowali liczne działania związane ze sprzedażą dopalaczy w sklepie, na rogu ulic Paderewskiego i Sikorskiego w Nowym Sączu.
- Funkcjonariusze wielokrotnie przeszukiwali ten sklep i zabezpieczali sprzedawane tam substancje, które następnie przesyłali do badań – tłumaczy rzecznik prasowy sądeckiej policji Iwona Grzebyk-Dulak.
Zobacz także: Dopalacze z Paderewskiego eksmitować! Potrzebny jest wyrok?
Jak się okazało, przebadane substancje są niebezpieczne dla zdrowia i życia ludzkiego, jednak nie znajdują się na liście substancji kontrolowanych, których posiadanie, produkcja, przetwarzanie, przewóz i sprzedaż są nielegalne w Polsce bez posiadania odpowiedniego zezwolenia.
Policjanci uczestniczyli także w kontrolach prowadzonych w tym sklepie przez pracowników sądeckiego sanepidu. Ponadto przesłuchali wiele osób - sprzedawców, świadków i pokrzywdzonych, którzy mają związek z tą sprawą.
Śledczym udało się zebrać bardzo obszerny materiał dowodowy, dlatego we wrześniu zatrzymane zostały trzy osoby, którym prokurator postawił zarzuty. Za popełnione przestępstwo grozi im od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności. W oczekiwaniu na wyrok, zatrzymani nie mogą opuszczać kraju, są pod nadzorem policji, a ponadto zastosowano wobec nich poręczenie majątkowe.
Zobacz także: Jakie dopalacze? To makiety samolotów!
4 października sanepid wydał decyzję natychmiastowego wycofania substancji ze sprzedaży i zamknięcia sklepu.
W październiku policjanci po raz kolejny przeszukali mieszkanie zatrzymanej osoby i sklep, w którym sprzedawane były dopalacze. Znaleźli tam dużą ilość groźnych substancji. Zabezpieczyli także telefony i pieniądze, które mają związek z przestępstwem.
Zobacz także: Dopalacze sprzedają już nazajutrz po nalocie policji! Na Paderewskiego znów kwitnie handel
17 października został zatrzymany 28-letni mężczyzna, który zajmował się sprzedażą dopalaczy. Podejrzany trafił na 3 miesiące do aresztu, gdzie oczekuje na wyrok.
- Za popełnione przestępstwo grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia – tłumaczy rzeczniczka.
RG [email protected] Fot. Komenda Miejska Policji w Nowym Sączu