Makabryczne odkrycie w budynku po starej cegielni. Dzielnicowy znalazł zwłoki
W opuszczonym budynku przy ulicy ul. Janusza Korczaka w Gorlicach, kiedyś znajdowała się cegielnia. Teraz to miejsce służy bezdomnym osobom, które przychodzą tam, aby przenocować albo spożyć alkohol.
Co roku w porze jesienno-zimowej, gdy temperatura spada poniżej zera, to miejsce jest każdego dnia odwiedzane przez gorlickich policjantów, którzy sprawdzają, czy ktoś nie potrzebuje pomocy. Gdy funkcjonariusze napotkają osoby bezdomne, wówczas oferują im pomoc i wskazują noclegownie, w których mogą bezpiecznie odpocząć.
W minioną środę gorlicki dzielnicowy wybrał się w to miejsce na rutynową kontrolę. W opuszczonym budynku zauważył mężczyznę, który nie dawał oznak życia. Funkcjonariusz natychmiast wezwał pogotowie, niestety na ratunek było za późno. Ratownikom medycznym pozostało jedynie potwierdzić zgon.
Przez wiele godzin w budynku po starej cegielni czynności dochodzeniowe wykonywali gorliccy policjanci wraz z prokuratorem. Jak się okazało, znalezione ciało należało do 57-letniego mieszkańca Gorlic, który był bardzo dobrze znany policjantom. Jak zwykle w takich sytuacjach, prokurator nakazał zabezpieczyć zwłoki denata. W najbliższych dniach zostanie przeprowadzona sekcja, której wyniki pomogą ustalić śledczym, co było przyczyną jego śmierci. Wstępnie jednak – jak informuje asp. sztab. Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach – śledczy wykluczyli możliwość, aby ktoś mógł się przyczynić do śmierci 57-latka.
To już kolejna tragiczna śmierć w tym miejscu. Tak jak już informowaliśmy na łamach „Sądeczanina”, w maju 2021 roku, kobieta przechodząca w pobliżu starej cegielni zauważyła 43-letniego mieszkańca Gorlic, który leżał nieprzytomny. Niestety jego życia nie udało się uratować. Do niemal identycznego zdarzenia w tym samym miejscu doszło w lutym 2020 roku. Wtedy również w budynku zostały znalezione zwłoki 66-letniego bezdomnego. ([email protected] Fot. Ilustracyjna Eryk Kowalski)