To miał być wymarzony Sylwester w Zakopanem. Wpadli w pułapkę oszusta
W Internecie nie brakuje fałszywych ogłoszeń o miejscach noclegowych w Zakopanem i okolicach.
- Zazwyczaj są to nad wyraz atrakcyjne oferty kuszące znakomitą lokalizacją, zaniżoną ceną, zdjęciami wspaniałych apartamentów czy urokliwych domków oraz zapierających dech widoków z ich okien – wyjaśnia Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy sądeckiej policji.
W rzeczywistości są to fałszywe oferty, które mają na celu jedynie wyłudzenie pieniędzy. Po tym jak kwota wpłynie na konto oszusta, kontakt z nim się urywa. Przestępcy wciąż zmieniają sposoby. Coraz częściej podszywają się pod istniejące firmy, hotele i pensjonaty. Na stronach internetowych zmieniają jedynie numer telefonu i numer konta bankowego, tak aby wpłacona zaliczka trafiała do przestępcy, a nie do prawdziwego właściciela miejsca noclegowego.
Co zrobić, aby wizyta w stolicy Tatr nie zakończyła się przykrym rozczarowaniem? Przede wszystkim nie można zostawiać rezerwacji noclegu na ostatnią chwilę, ponieważ działanie w pośpiechu nie sprzyja rozsądkowi. Zanim wpłaci się zaliczkę trzeba porównać cenę wynajmu z tymi, które są w podobnym standardzie i lokalizacji. Ogromna różnica powinna wzbudzić podejrzenia. Przed podjęciem decyzji warto też sprawdzić czy domek, pensjonat albo kwatera faktycznie istnieją.
- Jeżeli w ogłoszeniu podano zbyt mało informacji np. tylko numer telefonu komórkowego, to powinno już wzbudzić naszą czujność. Im ogłoszenie jest bardziej ,,anonimowe”, tym jest bardziej podejrzane – dodaje policjantka.
Na miejsce noclegu warto wybierać te hotele, które są polecane przez znajomych lub inne osoby, które już tam były. Jeżeli obiekt działa legalnie powinien być zarejestrowany w urzędzie miasta.
- Poprośmy o wystawienie faktury, rachunku lub paragonu za wpłaconą zaliczkę. Opór osoby w wystawieniu dokumentu powinien wzbudzić nasze podejrzenia co do jej uczciwości. Zachowujmy całą dokumentację związaną z transakcją, przelewy, e-maile, zarówno te które wysyłaliśmy jak i te, które otrzymaliśmy – apeluje Iwona Grzebyk-Dulak.
RG [email protected], Fot. Grzegorz Wiśniewski z KMP Nowy Sącz