Mówił, że jest policjantem. Staruszka straciła blisko 50 tysięcy złotych

Kilka dni temu na telefon stacjonarny 89-letniej mieszkanki Nowego Sącza zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako policjant. Przekonywał on swoją rozmówczynię, że prowadzi akcję policyjną, mającą na celu zatrzymanie nieuczciwych pracowników banku, którzy kradną pieniądze klientów. Mężczyzna nakazał seniorce, aby zabezpieczyła pieniądze, która posiada, bo tylko w ten sposób może uchronić swe oszczędności. Następnie polecił jej, aby wybrała z konta wszystkie oszczędności i przekazała je "policji". Fałszywy funkcjonariusz przekazał 89-latce, żeby kontaktowała się z nim co godzinę telefonicznie, ponieważ jej mieszkanie może być obserwowane przez oszustów.

Niczego nie świadoma kobieta uwierzyła oszustowi, udała się do banku i wybrała gotówkę w kwocie około 48 tyś. złotych, którą następnie przekazała fałszywemu policjantowi. Gdy tylko zorientowała się, że została oszukana powiadomiła sądecką policję.

- Pamiętajmy o tym, że funkcjonariusze policji nigdy nie informują o prowadzonych przez siebie akcjach telefonicznie. Nigdy też nie proszą o przekazanie pieniędzy nieznanej osobie – przestrzega podkom. Justyna Basiaga z Komendy Miejskiej Policji w Nowym Sączu.

W momencie, kiedy ktoś będzie chciał nas oszukać, podając się przez telefon za policjanta – zakończmy rozmowę telefoniczną. Nie wdawajmy się w rozmowę z oszustem. Jeżeli nie wiemy jak zareagować powiedzmy o podejrzanym telefonie komuś z bliskich lub zadzwońmy na numer alarmowy 112. Należy tutaj pamiętać o dokładnym odłożeniu słuchawki i przerwaniu połączenia z oszustem lub skorzystaniu z innego telefonu – dodaje policjantka.

Zobacz i polub nasz profil na Facebooku: Pod Paragrafem.

RG [email protected] Fot. Ilustracyjna