Nie dojechał do domu. Umarł za kierownicą [ZDJĘCIA]

74-letni nowosądeczanin nagle zasłabł. Samochód, który prowadził, zjechał z drogi, przeciął chodnik i uderzył w słup. Na szczęście nie było w tym miejscu pieszych. Życia starszego mężczyzny, mimo reanimacji, nie udało się, niestety uratować.

Tragicznie rozpoczął się dzień w Nowym Sączu. Kilka minut po godzinie 9, na ulicy Krakowskiej, Renault zjechał z drogi i uderzył w słup. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, autem jechał 74-letni mieszkaniec Nowego Sącza.

- Ci, co widzieli wypadek bardzo szybko ruszyli z pomocą poszkodowanemu, który, niestety był nieprzytomny i nie oddychał - mówi kobieta, która pracuje w pobliżu miejsca, w którym doszło do wypadku.

Zobacz też: Przewrócony bus, a w środku zwłoki. Co się wydarzyło w nocy na ul. Ogrodowej?

- Akurat tamtędy przejeżdżała pielęgniarka, która zatrzymała się i zaczęła reanimować starszego pana. Po chwili przyjechało pogotowie, straż pożarna i policja. Niestety nie udało się uratować życia starszego mężczyzny – dodaje druga kobieta, która widziała całe zdarzenie.

Gdy służby ratunkowe dotarły na miejsce, samochód znajdował się na poboczu, miał uszkodzony cały przód. Wszystko wskazuje, że śmierć nastąpiła nagle.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ

RG [email protected], Fot. RG

Samochód uderzył w słup. Nie udało się uratować życia kierowcy [ZDJĘCIA]

Samochód, którym podróżował około 74-letni mieszkaniec Nowego Sącza, zjechał z drogi i uderzył w słup. Niestety mimo reanimacji, jego życia nie udało się uratować.