Nie tylko seniorzy dają się oszukać. Mieszkanka Sądecczyzny straciła 65 tysięcy

Jak nie dać się oszukać? Koniecznie przeczytaj: Wakacje to „żniwa” dla oszustów na wnuczka, policjanta, lekarza, kontrolera…

Zaczęło się od tajemniczego telefonu. Mężczyzna podawał się za policjanta i mówił, że prowadzi akcję przeciwko oszustom. 41-letnia mieszkanka powiatu limanowskiego uwierzyła, że jej pieniądze na koncie bankowym są zagrożone. Fałszywy policjant wskazał konto, na które kobieta powinna przelać pieniądze, żeby ich nie stracić. Czterdziestolatka oddała oszustom 65 tysięcy złotych.

Policjanci po raz kolejny ostrzegają przed oszustami i podkreślają, że policjanci nigdy nie proszą o przekazywanie pieniędzy. Jeśli zadzwoni do nas ktoś z takim żądaniem, możemy być pewni, że to podstęp.

- Oszuści nigdy nie odpoczywają. Umiejętnie manipulują rozmową tak, by uzyskać jak najwięcej informacji i wykorzystać zazwyczaj starsze osoby. Fałszywy funkcjonariusz podaje często wymyślone nazwisko, a nawet numer odznaki – dodają policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Limanowej.

- W lipcu 90-letnia kobieta straciła swoje oszczędności po tym, jak oszust podający się za policjanta okłamał ją mówiąc, że jej syn spowodował wypadek i tylko natychmiastowa wpłata pieniędzy może uchronić go przed więzieniem – przypominają funkcjonariusze. Pisaliśmy o tym tutaj: Oszukali 90-letnią kobietę na 13 tysięcy złotych. Grozi im 8 lat więzienia

Jak widać, apeli o ostrożność i czujność nigdy dość. Jeśli otrzymamy podejrzany telefon, zadzwońmy do dyżurnego policji bezpośrednio pod numer 47 83 45 400. Prawdziwi policjanci przyjadą na miejsce i sprawdzą daną sytuację. ([email protected], fot. Pixabay)