Ofiary pecha czy brawury. Roztrzaskane trzy auta, czwarte wylądowało na dachu
To była pechowa sobota dla trzech kierowców, którzy zderzyli się na drodze wojewódzkiej w Kasince Małej. Najbardziej ucierpiał czarny hyundai. Roztrzaskana przednia maska i oderwane koło przedstawia żałosny widok.
To nim jechał kierowca, który doprowadził do kraksy – mówi oficer dyżurny z posterunku policji w Mszanie Dolnej. – Nie dostosował prędkości do warunków panujących na jezdni. Najpierw uderzył w tył jadącego przed nim dostawczaka, potem stracił panowanie nad kierownicą, zjechał na przeciwny pas jezdni i zderzył się czołowo z jadącym naprzeciwko volvo.
- Wyglądało to bardzo groźnie - relacjonują strażacy ochotnicy z Mszany , ale na szczęście nikt nie ucierpiał.
Pechowo zakończyła się też podróż kierowcy audi, który wypadł z drogi w Kaninie. Jego auto dachowało, ale i tu obeszło się bez obrażeń.
[email protected] fot. ODP Mszana Dolna