Oszukali 90-letnią kobietę na 13 tysięcy złotych. Grozi im nawet 8 lat więzienia

Ofiarą oszustów padła 90-letnia mieszkanka regionu limanowskiego. Najpierw zadzwonił do niej mężczyzna podający się za policjanta. Powiedział, że syn starszej kobiety spowodował wypadek drogowy i potrzebna jest duża suma pieniędzy, żeby nie trafił za to do więzienie. Seniorka odpowiedziała, że nie ma takiej kwoty, ale da „policjantowi” wszystkie swoje pieniądze, jakie posiada.

Po chwili pod jej drzwiami pojawił się kurier. Nieświadoma niczego 90-latka oddała mężczyźnie ponad 13 tysięcy złotych, chcąc ratować z kłopotów swojego syna. Jak udało się ustalić limanowskim policjantom, za tym oszustwem stał 30-letni mieszkaniec Krakowa. Policjanci nie znaleźli go pod podanym adresem zamieszkania i rozpoczęli poszukiwania. Mężczyzna zdał sobie sprawę, że nie da rady się ukryć, więc zgłosił się na Policję sam i został zatrzymany.

To nie jedyna osoba zamieszana w oszustwo „na policjanta”. Mieszkańcowi Krakowa pomagała 23-latka z terenu Myślenic. Ją także zatrzymali funkcjonariusze. Po zebraniu materiału dowodowego śledczy postawili kobiecie i mężczyźnie zarzuty. 30-latek będzie odpowiadał za oszustwo, a 23-latka za pomoc w tym przestępstwie. Kreatywność oszustów nie zna granic - zobacz również: Pracownik sądeckiej firmy usłyszał aż 25 zarzutów. Tak oszukał klientów i pracodawcę 

Mężczyzna trafił na trzy miesiące do aresztu, wobec kobiety zastosowano poręczenie majątkowe i dozór policyjny. Za takie przestępstwo, jakiego się dopuścili mogą spędzić za kratami nawet 8 lat. Limanowscy policjanci dodają, że sprawa ma charakter rozwojowy, a to oznacza, że być może ktoś jeszcze brał udział w oszustwie. Równocześnie Policja apeluje o ostrożność i rozwagę. Funkcjonariusze nigdy nie proszą o pieniądze, ani nie dzwonią z takim żądaniem. Jeśli chodzi o przekazywanie pieniądze bliskim, powinniśmy kontaktować się z tymi osobami bezpośrednio. ([email protected], fot. Pixabay)