Palił się kontener, strażacy zażegnali niebezpieczeństwo
Bardzo mały parking między blokami numer 18 i 20 był miejscem akcji gaśniczej. Samochody pozostawione na chodniku i wąski dojazd znacznie utrudniły strażakom dojazd do blaszanej wiaty, w której palił się plastikowy kontener. Dobrze, że udało się dojechać wozem w to miejsce i przystąpić do niezbędnych działań.
Zobacz: Sądeczanin zginął w Tatrach, bo spadł z Nosala! Policja bada okoliczności
Nie wiadomo jeszcze czy ktoś celowo podpalił kontener, czy tylko nieopatrznie wrzucił rozżarzony niedopałek papierosa do śmietnika. Odległość od zaparkowanych samochodów była jednak niewielka, więc ogień mógł się rozprzestrzenić i zagrażać mieszkańcom tego osiedla. Szybka reakcja zapobiegła jednak poważniejszemu zagrożeniu.
Michał Śmierciak ([email protected]). Fot MŚ