Piła na umór, bo ktoś jej złamał serce a potem rozbiła swoje BMW
Funkcjonariusze z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej przejeżdżali dziś przez Stary Sącz. Niedaleko mostu św. Kingi rzucił im się w oczy stojący na poboczu pojazd. Z daleka było widać, że BMW jest uszkodzone. Pogranicznicy zatrzymali się i ruszyli na pomoc kobiecie, która nie mogła się wydostać z pojazdu z siedzenia kierowcy. Od razu poczuli od niej alkohol. Gdy na miejsce przyjechała policja a policjanci zrobili jej badanie alkomatem okazało, że wynik sięgnął aż 2,5 promila!
Zobacz też: Szymbark: koparka dachowała i wpadła do potoku. Operator miał rozbierać most
- Młoda kobieta tłumaczyła, że przyczyną stanu, w którym się znajduje są problemy miłosne. Na szczęście oprócz „złamanego serca”, ani ona, ani inni użytkownicy ruchu nie doznali żadnych obrażeń. Nietrzeźwą kierującą przekazano funkcjonariuszom Policji, którzy prowadzą dalsze czynności w sprawie – relacjonuje mł. chor. SG Michał Tokarczyk z referatu prasowego KOSG.
ES [email protected] Fot.: KOSG