Pożar w Korczynie. Wczoraj założyli blachę, dziś budynek miał zostać ubezpieczony... [ZDJĘCIA]
Niespokojna była miniona noc dla gorlickich strażaków. Kilkanaście minut po godz. 2 otrzymali zgłoszenie o pożarze niezamieszkałego domu w Korczynie (gmina Biecz). Natychmiast do gaszenia pożaru pośpieszyło aż siedem zastępów strażaków – trzy z JRG w Gorlicach i cztery z OSP Korczyna, Binarowa, Biecz i Libusza.
Zobacz także: Pożar w zakładzie Mo-Bruk w Niecwi. Zapaliły się opiłki aluminium [ZDJĘCIA]
Po dotarciu na miejsce, oczom strażaków ukazał się widok nowo wybudowanego domu z drewnianych bali, który był cały od fundamentów po dach w ogniu.
We wtorek (26 września) na tym domu zakończono prace związane z przykryciem dachu - budowlańcy położyli ostatnie arkusze blachy. Dzisiaj budynek miał zostać ubezpieczony, ponieważ przykrycie dachu jest niezbędnym warunkiem, aby tego dokonać.
Zobacz także: Karambol w Nowym Sączu. Kobieta i dziecko trafili do szpitala
Działania gaśnicze trwały do godz. 6. Niestety ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko i był trudny do ugaszenia. Pomimo zaangażowaniu strażaków wszystko doszczętnie spłonęło. Oszacowano, że straty jakie ponieśli właściciele w wyniku pożaru, sięgają nawet 350 tys. złotych.
Co było przyczyną pożaru? Oto zapytaliśmy strażaków.
- Wykluczyliśmy zwarcie instalacji elektrycznej, ponieważ w skrzynce, która znajdowała się przy drodze, wszystko było wyłączone. Wszystko wskazuje na to, że budynek został podpalony – informuje oficer dyżurny gorlickiej straży pożarnej.
RG [email protected] Fot. OSP Korczyna / OSP Biecz