Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Piątek, 29 marca. Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona
16/12/2016 - 07:35

Przyszedł do sklepu z maczetą. Chłopak usłyszał: Otwórz kasę, dawaj pieniądze

Sceny jak z filmu sensacyjnego rozegrały się w sklepie w Korczynie gminie Biecz. Zamaskowany bandyta ściskający w dłoni maczetę wyszarpał z kasy fiskalnej gotówkę i poszedł w „długą”. Sprzedawca nie stracił zimnej krwi i ruszył za sprawcą w pościg. Ten jednak zdołał uciec. Wkrótce został namierzony i zatrzymany przez policję.

Bandyta pojawił się w sklepie kilkanaście dni temu, późnym popołudniem tuż przed zamknięciem placówki. Wyczekał na moment, gdy w środku nie będzie klientów. Za ladą stał siedemnastoletni chłopak, który chciał w tym dniu pomóc mamie.

Zobacz także: Pocięty maczetą na Rondzie Solidarności jest ochroniarzem

Sprawca miał częściowo zasłoniętą twarz. Błyskawicznie podszedł do młodego chłopaka i zażądał, aby ten oddał mu gotówkę. Mężczyzna miał w dłoni maczetę. Kazał siedemnastolatkowi otworzyć kasę fiskalną i „wyskakiwać” z pieniędzy.

Chłopak, w obawie o swoje życie nie namyślał się ani minuty. Otworzył kasę i oddał bandycie wszystkie banknoty. Gdy tylko sprawca miał w ręku gotówkę dał nogę ze sklepu. Siedemnastolatek ruszył za bandytą w pościg, ale nie udało mu się go dogonić.

Sprzedawca o zdarzeniu poinformował matkę, będącą właścicielką sklepu oraz policję. Siedemnastolatkowi nic się na szczęście nie stało.

- Nie można wykluczyć, że był to zaplanowany rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia – mówi st. asp. Grzegorz Szczepanek, rzecznik gorlickiej policji. – Być może już wcześniej sprawca bywał w tym sklepie

Powiadomieni o napadzie policjanci nie próżnowali. Wkrótce zatrzymali młodego mężczyznę podejrzewanego o dokonanie napadu.

- Okazał się nim 23-letni mieszkaniec powiatu gorlickiego – dodaje rzecznik gorlickiej policji. - Młody człowiek usłyszał zarzut rozboju. - Funkcjonariusze wystąpili z wnioskiem o zastosowanie wobec podejrzanego aresztu tymczasowego.

Mężczyzna został przesłuchany w gorlickiej prokuraturze.

- Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu, aczkolwiek jego wyjaśnienia nie pokrywają się całkowicie z tym, co mówi pokrzywdzony – poinformował portal Sądeczanin.info Tadeusz Cebo, prokurator rejonowy w Gorlicach. - Pokrzywdzony podaje, że mężczyzna skradł około 1,4 tys. złotych, natomiast podejrzany przyznaje się do rabunku innej kwoty. Tę sprzeczność będziemy wyjaśniać. Podejrzany wyjaśnił również, że pieniądze były mu bardzo potrzebne. Był on już wcześniej karany za drobniejsze przestępstwa.

Śledczy na razie nie odnaleźli maczety, z którą 23-latek przyszedł do sklepu i zastraszył chłopaka.

- Tego narzędzia szukali strażacy i policjanci w rzece Ropa w Gorlicach – dodaje prokurator. – Podejrzany wyjaśnił, że właśnie do niej wyrzucił to niebezpieczne narzędzie.

Gorliccy śledczy również wnioskowali o areszt tymczasowy dla 23-latka. Decyzją sądu młody mężczyzna spędzi za kratkami najbliższe trzy miesiące. Za dokonanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności

Śledztwo we tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gorlicach.

(MACH), Fot. KMP w Nowym Sączu – zdjęcie ilustracyjne.







Dziękujemy za przesłanie błędu