Słodycze, leki, a może prezerwatywy? Co najczęściej pada łupem złodziei?
- Złodzieje najczęściej kradną to, do czego mają bezpośredni dostęp, a czego nie widzę stojąc za kasą, a więc słodycze, gumy, prezerwatywy, leki i gazety. Zazwyczaj są to ludzie młodzi - opowiada Pani Edyta, która na co dzień pracuje w kiosku w jednej z sądeckich galerii.
W sklepach, które znajdują się w centrach handlowych rzadziej dochodzi do kradzieży. Zamontowane są tam bramki, które alarmują, gdy ktoś próbuje wynieść niezapłacone przedmioty. Złodziej bardzo szybko trafia w ręce ochroniarza i policji.
Zobacz też Desperatka nie miała czym ogolić nóg?
Częściej kradzieże zdarzają się w mniejszych sklepach spożywczo-przemysłowych. Złodzieje wykorzystują chwilową nieuwagę pracowników i kradną z półek rzeczy o większej bądź mniejszej wartości.
- Gdy zauważymy kradzież to natychmiast wzywamy policję. Nie ma taryfy ulgowej dla złodziei - komentuje właścicielka sklepu.
Bardzo często do kradzieży dochodzi też w drogeriach. Złodzieje zabierają perfumy, kosmetyki do makijażu, produkty do stylizacji paznokci, a nawet maszynki do golenia. W takich sklepach najczęściej kradną kobiety. Kilka dni temu sądeccy policjanci zatrzymali 21-latkę, która ukradła perfumy warte 600 złotych. Przypomnijmy. Młoda kobieta przyszła do sklepu kosmetycznego w Nowym Sączu. Spacerowała po sklepie i przyglądała się produktom. Wcale jednak nie zamierzała ich kupić.
Zobacz też Skończyły się jej perfumy? Była tak zdesperowana, że poszła do sklepu i ukradła
Gdy nikt nie zwracał na nią uwagi, 21-latka wykorzystała moment, wzięła perfumy i schowała w bezpieczne miejsce. Myślała, że nikt nie zauważy kradzieży. Kobieta dziwnie się zachowywała i wzbudziła podejrzenie u pracowników sklepu, którzy zadzwonili po policję. Stróże prawa zatrzymali zuchwałą złodziejkę i przewieźli do komendy w Nowym Sączu. Okazało się, że to nie jedyne przestępstwo, którego się dopuściła.
Niektórym złodziejom wciąż udaje się bezkarnie ukraść produkty ze sklepowych półek. Jednak w większości przypadków zostają schwytani na gorącym uczynku albo nagrani na monitoring i przekazani policji.
RG, Fot. Ilustracyjne Sadeczanin.info