Sypnęło śniegiem i posypały się kolizje. Zdejmijcie nogę z gazu!
Około godziny 14:05 w miejscowości Mordarka, 32-letni kierowca Forda Transit nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze, na łuku drogi w prawo stracił panowanie nad pojazdem a następnie wjechał do rowu.
- Kierujący trzeźwy, ukarany mandatem - podsumowuje rzecznik prasowy limanowskiej policji Jolanta Mól.
Zaledwie 15 minut później w miejscowości Męcina 33-letni kierowca Seata Leona, przy skręcie w lewo nie zwrócił uwagi, że wyprzedza go już Fiat Punto. Doszło do zderzenia. Obaj kierowcy byli trzeźwi, sprawca ukarany mandatem.
Zobacz też: Pięć osób rannych! Rondo Solidarności znów niebezpieczne
Kolejną pechową dla kierowcą okazały się Wilczyce. Około godziny 19.50 73-letni kierowca Opla Astry w wyniku gwałtownego hamowania na jezdni pokrytej śniegiem, zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do zderzenia czołowego z pojazdem marki Citroen.
- Na sprawcę kolizji nałożono mandat karny - relacjonuje Mól.
Tylko 10 minut trzeba było żeby do kolejnej kolizji doszło tym razem w miejscowości Szczawa. Seat Cordoba wypadł z drogi na łuku, zjechał do koryta rzeki i się wywrócił. I tu przyczyna zdarzenia była prędkość nieadekwatna do warunków na drodze. Autem jechały dwie osoby: kierowca i pasażerka. 57-latek musiał zapłacić mandat.
Zobacz też: Florynka: 5 osób rannych w autobusie zepchniętym z drogi przez tira [Zdjęcia]
Godzinę później w miejscowości Półrzeczki na Forda Mondeo, którym kierował 30-letni mężczyzna, spadła część złamanego drzewa. Auto zostało uszkodzone, kierowcy na szczęście nic się nie stało. W chwili zdarzenia był trzeźwy.
ES [email protected] Fot.: ilustracyjne archiwum sadeczanin.info