Trwa wczytywanie strony. Proszę czekać...
Sobota, 20 kwietnia. Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha
25/04/2021 - 00:25

Szukali jej dwa miesiące. Niestety, ziścił się najczarniejszy scenariusz

Niestety tragiczny finał mają poszukiwania zaginionej mieszkanki Kęt Kseni W. Małopolscy policjanci szukali jej przez dwa miesiące. Kilka dni temu, przypadkowy przechodzień znalazł jej ciało w korycie rzeki Soła.

Rodzina, policjanci, strażacy, strażnicy miejscy i ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego przez dwa miesiące szukali zaginionej mieszkanki Kęt. Tak jak już wielokrotnie informowaliśmy na łamach „Sądeczanina”, 41-latka wyszła ze swojego domu 13 lutego po godzinie dziewiątej i ślad po niej zaginął.

Zobacz też Gdzie jest zaginiona 41-latka? Trwa dramatyczna walka z czasem

Ratownicy robili co mogli, aby namierzyć zaginioną. Wykorzystując drony, quady, policyjny helikopter i psy tropiące, przeszukali teren gminy Kęty i Oświęcim. Sprawdzili również tereny górskie w województwie śląskim, w tym góry: Żar, Kocierz i Palenicę, gdzie zaginiona lubiła wędrować. Przeanalizowali nagrania z monitoringu miejskiego. Niestety nie natrafili na żaden ślad, który mógłby wskazać, co stało się z zaginioną albo pomóc w ustaleniu jej miejsca pobytu.

Niestety dzisiaj już wiadomo, że poszukiwania mają tragiczny finał. 9 kwietnia przypadkowy przechodzień znalazł w korycie rzeki Soła rozkładające się zwłoki. Ciało było w takim stanie, że rodzina nie rozpoznała zaginionej. Konieczne były badania DNA. Kilka dni temu policjanci otrzymali wyniki. Okazało się, że jest to ciało zaginionej mieszkanki Kęt. Śledczy wstępnie wykluczyli, aby ktoś mógł się przyczynić do jej śmierci. ([email protected] Fot. KWP Kraków)







Dziękujemy za przesłanie błędu