Tajemnicza śmierć w Gorlicach. Jak zginął 32-latek?

Wracamy do sprawy tragicznej śmierci w jednym z mieszkań przy ulicy Narutowicza w Gorlicach. Przypomnijmy. We wtorek 29 października podczas spotkania towarzyskiego, 32-latek stracił przytomność, jego serce przestało bić. Mimo reanimacji prowadzonej przez strażaków i ratowników medycznych, jego życia nie udało się uratować. Dziś już wiemy, że to nie była przypadkowa śmierć.

Oprócz denata funkcjonariusze zastali w mieszkaniu także cztery inne nietrzeźwe osoby. Wszystkie zostały zatrzymane przez policjantów i przesłuchane. Jak się okazało, 32-letni mieszkaniec Gorlic prawdopodobnie zginął na skutek brutalnego pobicia. Przestępstwa miał się dopuścić 36-letni mężczyzna, który w ten feralny wieczór razem z nim imprezował. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, jest on bardzo dobrze znany śledczym i ma kryminalną przeszłość. Sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci trzymiesięcznego aresztu.

Zobacz też Śmierć znalazła go na spotkaniu u znajomych. Miał tylko trzydzieści dwa lata

Teraz prokuratura czeka na dokładne wyniki sekcji zwłok, które dadzą odpowiedź na pytanie, czy pobicie miało bezpośredni wpływ na śmierć 32-latka. Na tej podstawie prokurator będzie mógł sformułować zarzuty.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez SYGNAŁ

RG [email protected], Fot. Ilustracyjna

Skomentuj